Ta katastrofa przebiła efekty specjalne z Hollywood! I wszystko się nagrało...

Powstałe zapadlisko ma około 50 metrów głębokości i niemal 900 metrów kw. powierzchni. W jednej chwili wciągnęło część ruchliwej ulicy, zagrażając także pobliskiej komendzie policji. Z jej budynku, podobnie jak z szpitala, trzeba było ewakuować ludzi.
Panika i ewakuacja, ale bez ofiar!
Choć skala zdarzenia wyglądała dramatycznie, nikt nie odniósł obrażeń. Personel medyczny musiał jednak przerwać przyjmowanie pacjentów, a władze odcięły prąd i wodę w całej okolicy. Eksperci ostrzegają, że grunt wciąż jest niestabilny i istnieje ryzyko dalszych osunięć.
Specjaliści wskazują na kilka przyczyn: intensywne opady monsunowe, przeciekająca podziemna instalacja wodna oraz prace przy pobliskiej stacji metra. To właśnie w stronę wykopu zaczęła osuwać się ziemia, tworząc pustkę, która doprowadziła do powstania ogromnego zapadliska.
Bangkok wstrzymał oddech
Władze miasta przyznają, że usuwanie skutków katastrofy potrwa tygodnie, a może nawet miesiące. Zabezpieczenie tuneli, wzmocnienie fundamentów i odbudowa infrastruktury to zadania o ogromnej skali.
Katastrofa, która wydarzyła się dosłownie pod drzwiami szpitala, przypomniała mieszkańcom Bangkoku, jak kruche bywają podstawy wielomilionowego miasta.
źr. wPolsce24