Horror na pokładzie. W samolocie po starcie zapalił się silnik

Zdarzenie miało miejsce w zeszłą niedzielę, ale dopiero teraz dowiedziały się o nim media. Samolot – dwusilnikowy Boeing 737-800 linii lotniczej United Airlines - wystartował z lotniska w Denver w Kolorado, miał polecieć do Edmonton w Kanadzie. Na jego pokładzie były 153 osoby.
Panika na pokładzie
Jeden z pasażerów, Scott Wolff, powiedział w programie Good Morning America, że podczas startu usłyszeli głośny dźwięk przypominający eksplozję, a cały samolot zaczął się trząść. Dodał, że na pokładzie wybuchła panika gdy pasażerowie zauważyli, jak z silnika co kilka sekund wydobywa się kula ognia. Na nagraniu z ziemi widać, jak prawy silnik samolotu strzela płomieniami.
Pilot zachował jednak zimną krew. Dał radę wystartować, po czym zatoczył krąg i wylądował na tym samym lotnisku. Awarie silników podczas startu to jedne z najgroźniejszych sytuacji, jakie mogą mieć miejsce w powietrzu, ale na szczęście tym razem nikt nie odniósł obrażeń. Pechowi pasażerowie odlecieli niedługo potem do Kanady na pokładzie innego samolotu.
Zderzyli się z królikiem
Linia lotnicza poinformowała, że przyczyną tego incydentu najprawdopodobniej było zderzenie ze zwierzęciem. Nie ujawniła o jakie zwierzę chodzi. Telewizja ABC poinformowała jednak, że jeden z pilotów poprosił wieżę kontroli lotów o potwierdzenie, że w jego samolocie pali się silnik. Po jego otrzymaniu powiedział kontrolerom, że wpadł do niego królik.
Zderzenia samolotów ze zwierzętami są bardzo częste i mogą mieć poważne konsekwencje. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) informuje, że tylko w 2024 roku odnotowano aż 20 tys. takich incydentów. W znakomitej większości były to zderzenia z ptakami – odnotowano tylko cztery incydenty z udziałem królików.
źr. wPolsce24 za ABC