Aresztowano pracowników lotniska w Waszyngtonie. Przekazali mediom nagranie katastrofy
29 stycznia w Waszyngtonie doszło do tragicznej w skutkach katastrofy. Odbywający rutynową misję treningową wojskowy śmigłowiec UH-60 Blackhawk zderzył się z podchodzącym do lądowania na lotnisku międzynarodowym Ronalda Reagana niewielkim samolotem pasażerskim Bombardier CRJ700. Życie straciło 67 osób – 64 na pokładzie samolotu i trzyosobowa załoga śmigłowca. To była najgorsza katastrofa lotnicza w USA od 2001 roku, kiedy Airbus A300B4 linii American Airlines rozbił się o półwysep Rockaway, zabijając 260 osób na pokładzie i 5 na ziemi.
Przekazali nagranie mediom
Wkrótce po tej katastrofie do mediów społecznościowych trafiło nagranie, które przedstawiało moment zderzenia obu maszyn. Niedługo potem telewizja CNN pokazała drugie nagranie. Wykonano je z bliższej odległości i było dużo wyraźniejsze. Widać było na nim, że załoga śmigłowca nie próbowała w żaden sposób uniknąć zderzenia z samolotem.
Zarząd Lotnisk Metropolii Waszyngtońskiej (MWAA) – rządowa organizacja, która zarządza m.in. lotniskiem Reagana i Dullesa – poinformowała media, że dwóch jej pracowników – 21-letni Mohamed Lamine Mbengue i 45-letni Jonathan Savoy – zostało aresztowanych przez policję. Mieli bez pozwolenia wykonać kopię tego nagrania i przekazać je mediom.
Usłyszeli zarzuty
Obydwaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Mbengue trafił do aresztu w hrabstwie Arlington, ale został już z niego wypuszczony. Savoy dostał wezwanie do sądu. Władze lotniska na razie nie zdradziły dalszych szczegółów.
W poniedziałek rozpoczęła się operacja podniesienia wraku samolotu z dna rzeki Potomac. Wcześniej wyciągnięto z niej zwłoki większości ofiar. Po jej zakończeniu rozpocznie się podnoszenie wraku śmigłowca. Przyczyny katastrofy nadal są nieznane. Trwa w tej sprawie śledztwo.
źr. wPolsce24 za NYPost