Niemcy to stan umysłu! Nie uwierzysz czego zakazały władze Monachium

Zakaz dotyczy popularnej dzielnicy uniwersyteckiej i obowiązuje przede wszystkim kioski typu Späti, które cieszyły się ogromną popularnością wśród studentów i imprezowiczów. W przeszłości podobne restrykcje objęły sprzedaż piwa po godz. 22, jednak te przepisy szybko zostały wycofane. Czipsowa prohibicja, jak nazywają ją mieszkańcy, nadal obowiązuje.
To wszystko w trosce o zdrowie obywateli
Władze Monachium tłumaczą decyzję troską o zdrowie obywateli i walką z „nocnym podjadaniem”, które – zdaniem urzędników – miało sprzyjać otyłości i siedzącemu trybowi życia, czyli objadaniem się czipsami na kanapie przed telewizorem. Dodatkowym argumentem była czystość ulic: urzędnicy twierdzą, że odkąd obowiązuje zakaz, w mieście jest ciszej, spokojniej i mniej śmieci po imprezach.
Internauci jednak nie zostawili suchej nitki na tym pomyśle. W mediach społecznościowych zakaz stał się hitem, a memy i filmiki kpiące z „chips-verbot” rozchodzą się błyskawicznie. „Pierwszy krok do zakazania wszystkiego, co sprawia przyjemność” – ironizują komentujący.
A co z kanapami i telewizorami?!
Choć oficjalnie decyzja ma poprawić zdrowie mieszkańców, wielu Niemców widzi w niej kolejny przykład biurokratycznego absurdu, z którego nasi zachodni sąsiedzi już słyną. Poza tym ta decyzja wydaje się niekompletna. Należałoby bowiem zakazać także sprzedaży kanap i telewizorów po godzinie 20, bo przecież można używając ich obżerać się niezdrowo także innymi produktami.
FAQ – Zakaz sprzedaży chipsów w Monachium
Czego dotyczy zakaz w Monachium?
Zakaz dotyczy sprzedaży chipsów po godzinie 20:00 w kioskach (Spätis) w dzielnicy uniwersyteckiej w Monachium.
Dlaczego wprowadzono zakaz sprzedaży chipsów?
Powodem są skargi mieszkańców na hałas, śmieci i zakłócanie porządku publicznego. Zakaz wynika z bawarskiej ustawy o godzinach zamknięcia sklepów.
Czy zakaz dotyczy także piwa?
Planowano również zakaz sprzedaży piwa po godzinie 22:00, ale został wycofany po protestach właścicieli kiosków i studentów.
Jakie są reakcje właścicieli kiosków?
Właściciele obawiają się spadku dochodów, ponieważ największy ruch w sprzedaży przypada na godziny wieczorne i nocne.
Jak zareagowali mieszkańcy i internauci?
Część mieszkańców uważa zakaz za absurdalny, a w internecie pojawiły się memy i komentarze określające go jako „chipsową prohibicję”.
Czy podobne ograniczenia obowiązują w innych landach Niemiec?
Nie, w innych landach kioski mogą sprzedawać chipsy i alkohol bez takich restrykcji. Bawaria jest pod tym względem najbardziej restrykcyjna.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl