USA w końcu mają "narodowego ptaka"
W USA bardzo żywa jest tradycja oficjalnych zwierząt. Każdy stan ma co najmniej jedno zwierzę, które uznaje za swój oficjalny symbol. Zwykle jest to zwierzę, którego populacja w danym stanie jest znacząca, ale nie zawsze jest to reguła. Czasami jest wybierane, bo symbolizuje cechy charakteru, które cenią mieszkańcy danego stanu. Bywa też wybierane z powodów historycznych. Na przykład symbolem Connecticut jest wieloryb, bo polowania na te morskie ssaki odegrały bardzo istotną rolę w historii tego stanu.
Amerykański orzeł
Zwierzęciem, które najbardziej kojarzy się z USA, jest jednak bielik amerykański. To gatunek orła, który zamieszkuje większą część Ameryki Północnej, od Kanady po północny Meksyk. Zwykle mieszka w pobliżu dużych zbiorników wodnych, a jego głównym pożywieniem są ryby. Jest znany z tego, że buduje największe nadrzewne gniazda z wszystkich gatunków ptaków, potrafią ważyć nawet tonę.
Związki bielików z USA sięgają samych korzeni tego państwa. Ptaki te odgrywały ogromną rolę w kulturze i duchowości Indian. Kiedy więc Ojcowie Założyciele – jak w USA nazywa się polityków, którzy podpisali Deklarację Niepodległości – szukali nowego symbolu dla swojego kraju, bielik stał się naturalnym kandydatem. Wielu z nich postrzegało USA jako następcę starożytnego Rzymu, w którym orły były ważnym elementem ikonografii.
Wielka Pieczęć
W 1782 roku Kongres Kontynentaln zaaprobował projekt Wielkiej Pieczęci. Na jej rewersie znalazła się niedokończona piramida złożona z 13 warstw cegieł, zwieńczona okiem opatrzności. Na jej podstawie znalazła się data powstania USA – 1776 – zapisana cyframi rzymskimi. Znalazły się na niej także dwie sentencje po łacinie – Annuit Cœptis, czyli „<Opatrzność> wspiera nasze przedsięwzięcie” oraz pożyczone od Wergiliusza Novus Ordo Seculorum, czyli Nowy Porządek Wieków. Oko Opatrzności dziś jest popularnym symbolem masońskim, ale historycy zwracają uwagę, że chociaż wielu ojców założycieli, na czele z Benjaminem Franklinem, było masonami, to jego popularyzacja wśród tej grupy nastąpiła już po przyjęciu go za symbol USA.
Bielik wystąpił za to na częściej używanym awersie Wielkiej Pieczęci. W lewym szponie trzyma gałązkę oliwną z 13 liściami, a w prawym pęk 13 strzał. Jego głowa skierowana jest w lewo, co symbolizuje, że USA wolą pokój od wojny. Na jego piersiach znalazła się tarcza z trzynastoma białymi i czerwonymi pionowymi pasami i niebieskim poziomym pasem – liczba 13 była ważna, bo USA powstały z 13 brytyjskich kolonii – a w dziobie trzyma szarfę z dewizą E Pluribus Unum – Z Wielu Jeden, co symbolizuje zmianę 13 kolonii w jedno państwo.
Niewiele brakowało, aby bielik nie został symbolem USA. Sprzeciwiał się temu bowiem Franklin, który był jednym z najbardziej wpływowych polityków we wczesnych latach istnienia tego państwa. W liście do córki z 1784 roku wyznał, że nie podoba mu się zachowanie bielików, które uznawał za ptaki o „złym charakterze moralnym”. Uważał też, że są tchórzliwe – twierdził, że niewielki Tyran Północny, który ma ok. 35 cm rozpiętości skrzydeł, bez problemu potrafi go przepędzić. Wbrew popularnej legendzie nie ma jednak dowodów na to, by Franklin miał postulować, by symbolem USA został dziki indyk.
Historyczne niedopatrzenie
Z racji obecności na Wielkiej Pieczęci bielik pojawia się na większości oficjalnych dokumentów w USA, a także na monetach i banknotach. Dotychczas jednak nie był uznawany oficjalnie za jeden z symboli USA. Teraz to się zmieniło. Stało się to dzięki mieszkającemu w Minnesocie Prestonowi Cookowi. Cook całe życie miał obsesję na punkcie bielików i gdy dowiedział się, że bielik nie jest oficjalnym symbolem USA, postanowił to naprawić. Przygotował w tym celu projekt odpowiedniej ustawy. Składa się z jednego zdania: Bielik Amerykański (Halaeetus leucocephalus) jest narodowym ptakiem”. Następnie próbował nią zainteresować amerykańskich polityków.
W końcu zainteresowała się tym demokratyczna senator z Minnesoty Amy Klobuchar. Wraz z kolegami z obu partii sprawiła, że jego ustawa trafiła w lipcu pod głosowanie i została jednogłośnie przyjęta. W Izbie utknęła nieco w natłoku spraw, ale w zeszłym tygodniu również została przyjęta jednogłośnie. We wtorek podpisał ją prezydent Joe Biden, tym samym sprawiając, że bielik w końcu został oficjalnym symbolem USA.
źr. wPolsce24 za NBC