Ukraińcy narzekają na wyniki wyborów w Polsce. „Coraz więcej zwolenników prawicy dzięki wsparciu Rosji”

Według Kniażyckiego polskie społeczeństwo jest podzielone. – Mniej więcej połowa to demokraci i liberałowie, druga połowa to konserwatywni nacjonaliści – powiedział polityk w cytowanej przez Onet rozmowie z telewizją Espreso.
Antyrosyjski PiS też wspierany przez Rosję?
Zdaniem Kniażyckiego PiS przychylnie patrzył na Ukrainę wyłącznie ze względu na swoją antyrosyjskość (co nie przeszkadza mu zakwalifikować partii Jarosława Kaczyńskiego do ugrupowań nacjonalistyczno-konserwatywnych, które ma wspierać Rosja). Największe ugrupowanie prawicowe nie zgadza się jednak z Kijowem w sprawach gospodarki i polityki historycznej.
Przerażony Mentzenem i Braunem
Mykoła Kniażycki jest „przerażony” wynikami kandydatów „skrajnej prawicy”, czyli Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna.
- Jest antyukraiński i antysemicki. Podeptał ukraińską flagę — powiedział o Braunie. — Razem z Mentzenem, który też robił haniebne rzeczy na Ukrainie na ulicach naszych miast mają ponad 20 proc. — powiedział ukraiński poseł.
Poseł trzyma kciuki za Trzaskowskim
Kniażycki liczy, że wybory w Polsce ostatecznie wygra Rafał Trzaskowski.
— Mam nadzieję, że wyniki wyborów w Rumunii wpłyną na Polskę i zainspirują demokratyczną Polskę do walki o zwycięstwo — powiedział polityk, nawiązując do wygranej wspieranego przez Brukselę i rodzinę Sorosów Nicusora Dana z konserwatystą Georgem Simionem.
źr. wPolsce24 za Espreso/Onet.pl