Będą obalać kolejny reżim? Trump zdradził, co robi CIA

Z tego tekstu dowiesz się:
-
Donald Trump potwierdził, że autoryzował tajne operacje CIA w Wenezueli.
-
Powodem miały być narkotyki i przemytnicy, którzy – według USA – działają przy cichej zgodzie reżimu Nicolasa Maduro.
-
Trump zasugerował, że amerykańskie wojsko może rozszerzyć ataki także na cele lądowe w Wenezueli.
-
Władze w Caracas potępiły jego słowa jako „bezprecedensowe naruszenie prawa międzynarodowego”.
-
Maduro oskarżył USA o próbę zamachu stanu i przypomniał o „ciemnej historii CIA” w Ameryce Łacińskiej.
Stosunki Trumpa z socjalistycznym reżymem Nicolasa Maduro od początku są bardzo napięte. Obecny konflikt ma podłoże w oskarżeniach strony amerykańskiej, że Maduro nie tylko toleruje w swoim kraju działalność karteli narkotykowych i to, że przemycają swój „towar” do USA, ale również o to, że zwalniają z więzień groźnych przestępców – w tym członków cieszącego się ponurą sławą gangu Tren de Aragua, który USA uznają za organizację przestępczą – pod warunkiem, że zgodzą się wyjechać nielegalnie do USA. Strona wenezuelska zaprzecza tym oskarżeniom.
Zgodził się na operacje w Wenezueli
Dziennik New York Times doniósł, że Trump autoryzował tajne operacje CIA w Wenezueli. Prezydent został zapytany o to w środę, podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym. Rząd USA zwykle jest bardzo dyskretny, gdy chodzi o zagraniczne operacje agencji wywiadowczych, ale Trump niespodziewanie przyznał, że to prawda.
Jak informuje AP, prezydent USA wyjaśnił, że zdecydował się na to z dwóch powodów.
- Po pierwsze, opróżnili swoje więzienia do USA. A po drugie, narkotyki, mamy wiele narkotyków docierających z Wenezueli, i wiele narkotyków z Wenezueli dociera drogą morską – powiedział. Trump nie zdradził jednak, czym dokładnie zajmuje się CIA w Wenezueli ani, czy agencja ma pozwolenie, by działać bezpośrednio przeciwko reżymowi Maduro.
Trump zasugerował też, że USA rozszerzą działania wymierzone w wenezuelskich przemytników. Amerykańskie siły zbrojne już od jakiegoś czasu prowadzą na nich uderzenia kinetyczne, zatopiły już co najmniej pięć ich łodzi i zabiły co najmniej 27 osób. Dotychczasowe ataki miały jednak miejsce na wodach międzynarodowych. Trump stwierdził, że jego administracja rozważa rozszerzenie tych ataków o cele na lądzie, na terytorium samej Wenezueli.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wenezueli wydało oświadczenie, w którym odrzuciło buńczuczne i "ekstrawaganckie stwierdzenia" Trumpa, w których "publicznie przyznał się do autoryzowania operacji przeciwko pokojowi i stabilności Wenezueli". Dodało, że to "bezprecedensowe stwierdzenie to bardzo poważne naruszenie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych" oraz wezwało społeczność międzynarodową do jego potępienia. Treść tego oświadczenia opublikował na swoim Telegramie minister spraw zagranicznych Yvan Gil.
CIA ma długą historię zamachów stanu
Do sprawy odniósł się także Maduro. Podczas transmitowanego przez telewizję posiedzenia Narodowej Rady dla Suwerenności i Pokoju stwierdził, że sprzeciwia się zmianie reżimu, która przypomina mu "nieudane wieczne wojny w Afganistanie, Iraku, Libii itd." Przypomniał także, że CIA ma długą historię organizowania zamachów stanu w Ameryce Łacińskiej.
- Jak długo CIA będzie kontynuować te zamach stanu? Ameryka Łacińska nie chce ich, nie potrzebuje ich i odrzuca je – stwierdził. - Nie wojna, tak pokój, nie wojna. Tak to powiedzieć? - dodał w języku angielskim, pytając pozostałych członków rady, czy go znają – Nie wojna, tak pokój, obywatele USA, proszę. Proszę, proszę, proszę.
CIA faktycznie wspierała wiele zamachów stanu w tym regionie. Gdy zaczęła się Zimna Wojna, prezydent Truman stworzył doktrynę, która przewidywała walkę z rozprzestrzenianiem się komunizmu. W jej ramach CIA dbała, by komuniści nie dochodzili do władzy w kolejnych państwach. Z racji geograficznej bliskości, Ameryka Łacińska cieszyła się szczególnym zainteresowaniem agencji.
Według odtajnionych dokumentów CIA miała mniejszy lub większy udział w zamachach stanu w takich państwach jak Boliwia, Brazylia, Chile czy Gwatemala. Dokonały także interwencji zbrojnych w np. Panamie. Przez wiele lat CIA próbowała też doprowadzić do upadku komunistycznego reżimu na Kubie, a USA dokonały na to państwo inwazji, ale te próby skończyły się porażką. Zwykle rządy, w których upadkach pomagali amerykańscy szpiedzy, były lewicowe, ale nie było to zasadą.
W Dominikanie CIA pomogło w zabójstwie prawicowego dyktatora Rafaela Trujillo i wspierało socjalistę Juana Boscha. W 1963 roku on sam padł ofiarą prawicowego zamachu stanu, a dwa lata później USA interweniowały zbrojnie w toczącej się w tym kraju wojnie domowej – jednym z celów tej interwencji było upewnienie się, że zwolennicy Boscha nie przejmą nad nim władzy.
źr. wPolsce24 za AP