Zwrot w amerykańskiej polityce. Trump: będziemy chronić życie

Jak pisze portal POLITICO Marco Rubio w piątek w poufnej depeszy polecił Misji Stanów Zjednoczonych przy ONZ powiadomienie krajów o planowanym ponownym przystąpieniu do Deklaracji ws. Konsensusu Genewskiego. POLITICO dotarło do kopii dokumentu.
Nie ma obowiązku ułatwiania aborcji
Deklarację w 2020 roku podpisały Stany Zjednoczone, Brazylia, Uganda, Egipt, Węgry i Indonezja. Prezydent Donald Trump sprawował wówczas urząd podczas swojej pierwszej kadencji. Celem deklaracji było ograniczenie dostępu do aborcji na świecie. Sygnatariusze deklaracji uznali, że nie istnieje międzynarodowe prawo do przerywania ciąży, a zatem kraje nie mają obowiązku jej finansowania ani ułatwiania.
Kiedy w styczniu 2021 roku urząd prezydenta objął Joe Biden, jego administracja wycofała się z deklaracji z uwagi na to, że Demokraci wspierają prawa aborcyjne.
Depesza Marca Rubio oznacza, że nowa amerykańska administracja żegna się z polityką poprzedników. Wynika to zresztą z treści depeszy: „W połączeniu z negatywną retoryką i taktyką nacisku administracja Bidena podkopała zdrowie kobiet i ograniczyła suwerenne prawo każdego narodu do własnego stanowiska w kwestiach zdrowia kobiet i rodziny” – czytamy.
Administracja pro life
Także w piątek wiceprezydent JD Vance powiedział tysiącom ludzi protestującym przeciwko aborcji na Marszu dla Życia w Waszyngtonie, że Donald Trump będzie „najbardziej prorodzinnym, najbardziej pro life z amerykańskich prezydentów”.

- Chcę jasno powiedzieć, że ta administracja stoi po waszej stronie, jesteśmy z wami, a co najważniejsze, stoimy po stronie najbardziej bezbronnych i po stronie podstawowej zasady, że ludzie korzystający z prawa do protestowania w imieniu najbardziej bezbronnych nigdy więcej nie powinni być ścigani przez rząd – stwierdził wiceprezydent.
Sam Trump wystąpił z przesłaniem do uczestników marszu: „W mojej drugiej kadencji ponownie staniemy z dumą w obronie rodzin i życia” – zapewnił na nagraniu wideo.
źr. wPolsce24 za POLITICO/PCh24