Tragedia na plaży. 17-latka zakopał żywcem piasek

Wypadek miał miejsce w czwartek w kurorcie Montalto di Castro. 17-letni Riccardo Boni odpoczywał tam ze swoją rodziną. Po południu wybrał się na plażę z ojcem i rodzeństwem.
Jak donosi Corriere della Sera, Boni i jego rodzeństwo zaczęli kopać na plaży tunel. Miał ok. półtora metra głębokości. Jego rodzeństwu znudziła się ta zabawa i odeszli do innych zajęć. Około 15 zawalił się, gdy chłopiec był w środku.
Gdy to się stało, jego ojciec drzemał pod parasolem. Gdy się obudził i uświadomił sobie, że nigdzie nie widzi swojego syna, zaczął go szukać. Poszukiwania potrwały ok. 40 minut. W końcu jego pięcioletni brat skojarzył, co mogło się stać. Ojciec, rodzeństwo, ratownicy i przypadkowi ludzie zaczęli go odkopywać. Było już niestety za późno, chłopiec został uduszony przez piasek.
Lokalna prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie jego śmierci. Policja przesłuchała jego rodzinę i świadków, na razie nikt jednak nie usłyszał zarzutów. Prokurator rozważa obecnie, czy konieczna będzie sekcja zwłok.
Oficer karabinierów Daniele Tramontana, który prowadzi to śledztwo, powiedział, że rozmawiał o tym z kolegami i żaden nie przypomina sobie podobnego wypadku. Cały czas mamy do czynienia ze strasznymi sytuacjami, ale nie wyobrażam sobie jak zabawa na plaży mogła się zakończyć w taki sposób – powiedział dziennikowi The Sun.
źr. wPolsce24 za The Sun