Straszna katastrofa na rzece Hudson. Zginęli wszyscy

"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób – pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci – odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz Transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" – napisał Trump na platformie społecznościowej Truth Social.
15 minut w powietrzu
Według informacji przekazanych przez stację CNN, powołującej się na funkcjonariusza organów ścigania, wśród ofiar jest Agustín Escobar, dyrektor wykonawczy Siemensa, oraz jego rodzina.
Komisarz nowojorskiej policji, Jessica Tisch, poinformowała, że śmigłowiec Bell 206L-4 LongRanger IV, należał do firmy New York Helicopters i wystartował z heliportu Downtown Skyport na południowym Manhattanie o godzinie 14:59 czasu lokalnego. Maszyna znajdowała się w powietrzu przez około 15 minut.
Po starcie obrała popularną trasę turystyczną, przelatując nad Governor's Island, minął Statuę Wolności, następnie skierowała się w górę rzeki Hudson, wzdłuż zachodniej strony Manhattanu. Zawróciła za mostem George'a Washingtona i leciała z powrotem wzdłuż brzegu rzeki. O godzinie 15:15 czasu lokalnego (21:15 czasu polskiego) rozbiła się w pobliżu molo w Hoboken, w stanie New Jersey.
Podwoziem do góry
W momencie uderzenia w wodę maszyna była obrócona podwoziem do góry. "Śmigłowiec stracił kontrolę i uderzył w wodę zaledwie kilka stóp od brzegu molo" – podała Tisch.
Niektórzy świadkowie mówili o eksplozji i widzieli wirujący helikopter spadający do wody.
Czarna seria
To kolejna taka katastrofa powietrzna. Dziennik „USA Today” przypomina, że bodaj do najtragiczniejszej doszło 29 stycznia 2025 roku w Arlington, w stanie Wirginia, gdzie zderzyły się samolot pasażerski, który próbował wylądować na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie, ze śmigłowcem armii USA - śmierć poniosło 67 osób.
W 2023 roku dwa śmigłowce Black Hawk armii USA rozbiły się podczas misji szkoleniowej na zachód od bazy wojskowej Fort Campbell, zabijając wszystkich dziewięciu żołnierzy.
W 2020 roku w Calabasas w Kalifornii rozbił się helikopter, na pokładzie którego znajdował się słynny koszykarz Kobe Bryant, jego 13-letnia córka Gianna oraz siedem innych osób – wszyscy zginęli.
Pięciu z sześciu pasażerów śmigłowca zginęło w katastrofie w górzystym terenie północnego Nowego Meksyku w 2018 roku.
W 2016 roku doszło do zderzenia dwóch śmigłowców Marines u wybrzeży Oahu na Hawajach, w wyniku czego zginęło 12 żołnierzy. W 2015 roku w Navarre na Florydzie rozbił się śmigłowiec armii w pobliżu bazy sił powietrznych Eglin, zabijając siedmiu żołnierzy piechoty morskiej i czterech członków załogi.
Z kolei w Phoenix w Arizonie w 2007 roku zderzyły się dwa śmigłowce z dziennikarzami relacjonującymi policyjny pościg, w wyniku czego zginęły cztery osoby.
źr. wPolsce24 za PAP (z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski)