Zabił rodziców i dziecko na A1. Sąd w Dubaju podjął ważną decyzję w sprawie Sebastiana M.

-Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie uwzględnił odwołania Sebastiana M. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Dubaju stwierdzającego prawną dopuszczalność jego wydania do Polski – przekazał szef MS na platformie X. Dodał, że orzeczenie emirackiego Sądu Najwyższego jest prawomocne, co oznacza koniec sądowego etapu procedury ekstradycyjnej.
-Ostatnia decyzja należy już tylko do ministra sprawiedliwości ZEA, który zdecyduje o ewentualnym wydaniu Sebastiana M. władzom polskim – zaznaczył Bodnar.
Wyjaśnił, że wówczas będzie można wreszcie doprowadzić do końca sprawę spowodowania tragicznego wypadku drogowego na trasie A1, w którym śmierć poniosła trzyosobowa rodzina.
Decyzja sądu ZEA oznacza, jak powiedziała rzecznik prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak, że sąd nie znalazł podstaw prawnych przewidzianych zarówno w umowie dwustronnej o ekstradycji, jak również w emirackich przepisach wewnętrznych, które stanowiłyby przeszkodę do tej ekstradycji.
Dodała, że niewątpliwie decyzja sądu będzie brana pod uwagę przez emirackiego ministra sprawiedliwości przy podejmowaniu decyzji o ekstradycji Sebastiana M. "Gdyby sąd uznał, że ekstradycja Sebastiana M. do Polski jest prawnie niedopuszczalna, wówczas minister sprawiedliwości ZEA byłby tą decyzją związany" – zaznaczyła prok. Adamiak.
Pytana, kiedy mogłaby zapaść decyzja emirackiego ministra sprawiedliwości, odpowiedziała, że może ona zapaść w najbliższym czasie.
Podkreśliła, że chociaż Sebastian M. przebywa na wolności, to prokuratura ma zapewnienie strony emirackiej, że Sebastian M. nie opuści terytorium ZEA przed zakończeniem procedury ekstradycyjnej.
Zaznaczyła, że w razie negatywnej decyzji dotyczącej ekstradycji polska prokuratura nie ma możliwości wpływania na decyzję organów państwa czy też organów sądowych innych suwerennych państw.
Wyjaśniła, że w przypadku pozytywnej decyzji i gdy Sebastian M. znajdzie się w Polsce, zostanie natychmiast przekazany do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która prowadzi to postępowanie.
-Prokurator wystąpi do sądu o tymczasowy areszt już w warunkach prowadzonego postępowania. Zachodzi konieczność przedstawienia bezpośredniego zarzutu, a Sebastian M. zostanie przesłuchany jako podejrzany – powiedziała prok. Adamiak.
Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Zginęli w nim rodzice i ich pięcioletni syn. Po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku brały udział kia i bmw, za kierownicą którego siedział Sebastian M.
Po wypadku M. uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała M. w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę dającą mu status rezydenta.
Polska prokuratura w ramach procedury ekstradycyjnej wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski.
W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a w środę Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich je odrzucił.
Źr.wPolsce24 za PAP