Świat

Rumuński radykał idzie jak burza. Mainstream pogubiony

opublikowano:
bucharest-1280226_1280.webp
Pałac Parlamentu w Bukareszcie (fot. pixabay)
Rumuński liberalno-lewicowy mainstream polityczny, zszokowany niespodziewanym sukcesem wyborczym prawicowego radykała, popełnia błąd za błędem i coraz bardziej się pogrąża - uważa ekspert OSW Kamil Całus. Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może już liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.

W grudniu, tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich, rumuński Sąd Konstytucyjny podjął decyzję o anulowaniu wyborów i ich powtórzeniu. Termin przesunięto na maj tego roku. Tę bezprecedensową decyzję trybunał podjął, ponieważ w I turze zwyciężył radykalnie prawicowy Calin Georgescu, czego nikt się nie spodziewał.

Trybunał uznał więc m.in., że dopuścił się on manipulacji poprzez wykorzystanie „nieprzejrzystych i naruszających ordynację wyborczą technologii cyfrowych oraz sztucznej inteligencji w prowadzeniu kampanii”. W efekcie miało dojść do naruszenia zasady równości szans kandydatów ubiegających się o stanowisko głowy państwa.

Krok ten wywołał w kraju olbrzymie kontrowersje, a duża część społeczeństwa odebrała go jako próbę storpedowania kandydatury nielubianego przez establishment kandydata. Dziś okazuje się, że skutek jest odwrotny od zamierzonego.

50 proc. poparcia

Parada porażek władz rumuńskich, zaskoczonych wynikiem Georgescu w pierwszej turze wyborów prezydenckich w listopadzie ubiegłego roku doprowadziła do niebywałego wzrostu jego popularności. Według pierwszego od całego zamieszania sondażu wyborczego Georgescu, który zgarnął 23 proc. głosów w pierwszej turze anulowanych ostatecznie wyborów może liczyć dziś na 50 proc. poparcia – mówi w rozmowie z PAP Kamil Całus, analityk warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.

Manipulacje władz

Niezadowolenie podsyciła przede wszystkim niezrozumiała dla wielu Rumunów decyzja Sądu Konstytucyjnego, a także kolejne kroki starej – nowej koalicji: brak zmian na czele kluczowych partii i w rządzie, a także przesunięcie aż na maj terminu nowych wyborów prezydenckich.

Listopadowy niespodziewany sukces wyborczy skrajnie prawicowego i antysystemowego Georgescu wywołał popłoch w rumuńskich partiach władzy, a więc przede wszystkim w kręgach socjaldemokratycznej PSD i centroprawicowej partii liberałów (PNL), które przed grudniową serią wyborów tworzyły koalicję rządzącą – ocenia Całus.

Władze argumentowały, że anulowanie wyborów było podyktowane tym, że Georgescu prowadził nieprzejrzystą kampanię w sieciach społecznościowych, która mogła być wspierana przez „aktora zewnętrznego”. 

Pojawiły się głosy, że stała za nim Rosja i powiązani z nią ludzie, którzy mieli finansować jego kampanię. Na kilka dni przed drugą turą prezydent Klaus Iohannis ujawnił tajne raporty czterech służb mające to potwierdzić, jednak nic z nich jasno nie wynikało. To podsyciło antysystemowe nastroje, napędzając narrację o manipulacjach wyborczych po stronie władz – przypomina Całus.

Niekonstytucyjne działania prezydenta

Jak ocenia ekspert OSW, dalej było „tylko gorzej”. „Seria błędów” nałożyła się na narastające od lat rozczarowanie partiami głównego nurtu rumuńskiej polityki.

Według Całusa bez względu na to, czy wyborcza interwencja z zewnątrz na korzyść Georgescu miała miejsce czy nie, to „ludzie mają dość rządzącego od dekad politycznego mainstreamu”.

Na domiar złego dotychczasowy prezydent Klaus Iohhanis – fatalnie oceniany przez Rumunów - oświadczył, że pozostanie na stanowisku do objęcia urzędu przez nową głowę państwa.

Nastąpiło to w bardzo wątpliwy prawnie sposób, a według części opinii było to wręcz działanie niekonstytucyjne – dodaje ekspert.

źr. wPolsce24 za PAP (Justyna Prus)/OSW

 

Świat

Rosyjski gaz nie płynie już do Europy przez Ukrainę. Kijów: "Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie"

opublikowano:
mid-epa11799234.webp
Centrala Gazpromu (fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV)
Rosyjski koncern Gazprom poinformował o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę od godz. 8 czasu moskiewskiego (6 czasu polskiego), kiedy to wygasł termin umowy o tranzycie tego surowca. Słowacki operator potwierdził, że przepływ gazu ustał.
Świat

NATO powołuje nową formację. To Straż Bałtycka

opublikowano:
1811189_6.webp
NATO powołuje Straż Bałtycką (fot. wPolsce24)
Cel jest jeden. Wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku przez użycie fregat, samolotów patrolowych i innych rodzajów uzbrojenia. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział powołanie Straży Bałtyckiej.
Świat

Filipińczyk o kulisach prawdziwej "afery wizowej": "Nie ma możliwości dostania się do konsula bez łapówki"

opublikowano:
1811670_5.webp
(fot. wPolsce24)
- Miałem nadzieję, że uda mi się uzyskać wizę do Polski. Kiedy dowiedziałem się, że nie ma możliwości dostania się do konsula bez łapówki, moje marzenia o wyjeździe prysły - mówi nam jeden z wielu poszkodowanych przez prawdziwą "aferę" wizową.
Świat

Razem z Los Angeles pali się polityka równościowa. Poważne zarzuty pod adresem "tęczowego" kierownictwa straży pożarnej

opublikowano:
videoframe_18972.webp
Los Angeles zmaga się z rekordowymi pożarami, ale równie duże emocje wywołuje sposób, w jaki kierownictwo tamtejszej straży pożarnej (LAFD) radzi sobie z kryzysem. Na pierwszym planie znalazły się zarzuty wobec polityki równościowej, którą wdraża szefowa LAFD Kristin Crowley – pierwsza otwarcie "LGBTQ osoba" na tym stanowisku. Krytyka ta nabiera szczególnego wydźwięku, gdy przypomnieć wypowiedzi znanej amerykańskiej dziennikarki Megyn Kelly.
Świat

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. O której rozpocznie się transmisja?

opublikowano:
1816458_6.webp
(fot. screen za wPolsce24)
Procedura zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych rozpocznie się 20 stycznia, w poniedziałek, około godziny 18.00 czasu polskiego. Transmisję na żywo będzie można obejrzeć na oficjalnych kanałach Białego Domu, a także na łamach telewizji wPolsce24. W najnowszym Tele-Expresie pokazujemy - prosto z Waszyngtonu - jak wyglądają ostatnie godziny przygotowań do tej niezwykłej uroczystości.
Świat

Ameryka czeka na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oto plan inauguracji

opublikowano:
1816543_3.webp
Jak będzie wyglądał dokładny plan inauguracji 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych?