Świat

Rumuni nie pogodzili się z unieważnieniem wyborów

opublikowano:
mid-epa11816654.webp
Protest w Bukareszcie przeciwko anulowaniu wyborów (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Około 3 tys. osób zgromadziło się przed budynkiem trybunału konstytucyjnego w Bukareszcie. Protestujący żądali uchylenia decyzji unieważniającej wybory prezydenckie. Ich pierwszą turę - 24 listopada 2024 roku - wygrał Calin Georgescu, kandydat uważany za prorosyjskiego.

Trybunał podjął decyzję, tłumacząc, że kampania Georgescu - wcześniej szerszej nieznanego polityka – mogła być wynikiem manipulacji zorganizowanej lub wspieranej spoza kraju. Jednak zdaniem wielu analityków, także z polskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, orzeczenie zostało oparte na wątłych dowodach i było dyskusyjne z perspektywy proceduralnej. Obserwatorzy rumuńskiej sceny politycznej obawiali się, że osłabi to i tak niskie zaufanie Rumunów do instytucji demokratycznych. Może też być paliwem propagandowym dla ugrupowań radykalnych, antysystemowych i eurosceptycznych, które w ostatnich latach zyskują na popularności.

Proces wyborczy nielegalnie przerwany

I, jak można sądzić, powoli tak właśnie się dzieje. Według rumuńskiego portalu Digi 24 w zgromadzeniu uczestniczyło kilku polityków reprezentujących ugrupowania skrajne, które mają ponad 30 proc. miejsc w parlamencie.

Sam Georgescu zaś za pośrednictwem swoich prawników przekazał oświadczenie, w którym stwierdził, że proces wyborczy został „nielegalnie i niekonstytucyjnie przerwany”.

I tura powtórnych wyborów prezydenckich odbędzie się 4 maja, a II - dwa tygodnie później. Do czasu wyłonienia nowego szefa państwa ustępujący prezydent Rumunii Klaus Iohannis pozostaje na stanowisku.

Jeden kandydat koalicji rządzącej

Partie koalicji rządzącej - w jej skład wchodzą postkomunistyczna Partia Socjaldemokratyczna, Partia Narodowo-Liberalna i centroprawicowy Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii - postanowiły poprzeć jednego kandydata na prezydenta.

Partie tłumaczyły tę decyzję potrzebą zapobieżenia zwycięstwu skrajnej prawicy. Jej kandydatem jest Crin Antonescu, były lider liberałów, choć analitycy twierdzą - jak pisze Reuters - że mogą jeszcze poprzeć kogoś innego.

źr. wPolsce24 za PAP/OSW

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.