Rosyjski okręt szpiegowski kręcił się w pobliżu Irlandii. Interesowały go podmorskie kable?
Jantar w 2015 roku wszedł na służbę Głównego Dyrektoratu Badań Podwodnych rosyjskiej marynarki wojennej. Rosjanie twierdzą, że jest to jednostka badawcza. Zachodnie wywiady twierdzą jednak, że w rzeczywistości to okręt szpiegowski. Wielokrotnie zauważano ją w pobliżu podmorskich kabli. Według amerykańskiego wywiadu na jego pokładzie są miniaturowe okręty podwodne, które mogą je przeciąć.
Nie chcieli rozmawiać z irlandzkim okrętem
Jak informuje Guardian, Jantar został zauważony w czwartek na wschód od Dublina i południowy wschód od Wyspy Man. Wcześniej amerykańska, francuska, norweska i brytyjska marynarka zaobserwowała, że towarzyszy na kanale La Manche fregacie Admirał Gołowko. W piątek ok. 3 nad ranem irlandzki okręt LE James Joyce odeskortował go poza granice irlandzkiej wyłącznej strefy ekonomicznej, a lotnictwo śledziło jeszcze przez jakiś czas jego ruchy. Wcześniej irlandzcy marynarze próbowali nawiązać z nim kontakt, ale im się to nie udało.
Obecność tego okrętu obudziła obawy o bezpieczeństwo podmorskich kabli internetowych, które łączą Irlandię z Wielką Brytanią. Z racji swojego położenia Irlandia odgrywa kluczową rolę w światowej łączności, a wiele internetowych gigantów, jak Microsoft czy Google, mają tam swoje europejskie centrale. Według Guardiana zbliżył się do nich na odległość zaledwie kilku kilometrów. W poniedziałek i wtorek okręt został też zauważony na zachód od Corku,gdzie znajdują się kable, które łączą Irlandię z Francją.
Guardian informuje też, że okręt operował trzema dronami nad irlandzkimi wodami, co obudziło obawy, że prowadził tam operację szpiegowską. Zdaniem Edwarda Burke'a z University College w Dublinie Rosjanie sprawdzali ochronę zachodniej Europy. To kolejna pobudka – której nie powinniśmy potrzebować – że Irlandia musi zwiększyć swoje zdolności morskie i pogłębić współpracę ws. bezpieczeństwa morskiego w Europie – powiedział dziennikowi Observer. Zachód od dawna obawia się, że Rosjanie mogą zdecydować się na sabotaż kabli komunikacyjnych. W zeszłym roku doszło do uszkodzenia rurociągu i kabli, które łączą Estonię ze Szwecją. W końcu do winy przyznały się Chiny, ale Pekin twierdzi, że zarejestrowany w Hongkongu statek uszkodził je całkowicie przypadkowo.
źr. wPolsce24 za Guardian