Rodzina dokonała niezwykłego odkrycia. Przyniosło jej fortunę

Francois-Auguste-Rene Rodin był jednym z najsłynniejszych francuskich rzeźbiarzy początku XX wieku. W swoich pracach łączył elementy symbolizmu i impresjonizmu. Za życia był często krytykowany za odchodzenie od tradycyjnych motywów, ale się nie ugiął i w końcu to inni artyści zaczęli go naśladować. Dziś jest uznawany za niekwestionowanego mistrza.
Stała na fortepianie
Rodzina z centralnej Francji – jej tożsamość nie została ujawniona – była w posiadaniu rzeźby Rodina. Le Désespoir (fr. rozpacz) to niewielka statuetka – 25x25x15 cm – przedstawiająca postać siedzącą na kamieniu, z opuszczoną, objętą rękoma głową. Początkowo miała ona stanowić fragment monumentalnego dzieła Bramy Piekieł - przedstawiała jedną z potępionych dusz. Ale tak się spodobała twórcy, że wyrzeźbił kilka kopii.
W posiadaniu rodziny była rzeźba wykonana z marmuru. Stała na fortepianie w ich domu. Członkowie rodzimy byli przekonani, że to jedynie mająca niewielką wartość kopia. Ale gdy obejrzał ją marszand Aymeric Rouilac, postanowił to sprawdzić.
Ekspert nie miał wątpliwości
Rouilac zabrał tę rzeźbę do organizacji Comite Rodin, która prowadzi katalog prac artysty. Jej współzałożyciel, Jerome Le Blay, powiedział CNN, że gdy tylko ją zobaczył, od razu wiedział, że to oryginał, który wyszedł spod dłuta Rodina. Eksperci ustalili, że tę konkretną wersję Rozpaczy artysta wyrzeźbił w latach 1892-93. Po raz ostatni sprzedano ją w 1906 roku, po czym ślad po niej zaginął.
Le Blay zauważył, że ta rzeźba jest doskonale wykonana Powstała w najlepszym okresie kariery Rodina. Rzeźbiarz nie był wtedy jeszcze bardzo sławny i wykonywał niewiele rzeźb, więc bardzo się do nich przykładał. Gdy zyskał sławę, nie miał już tyle czasu na dbałość o detale.
Rzadkie znalezisko
Ekspert przypomniał, że przed swoją śmiercią Rodin przekazał swoje rzeźby rządowi Francji, by ten mógł stworzyć jego muzeum. Dał mu także pozwolenie na wykonywanie odlewów jego dzieł z brązu. Wiele z nich trafia co roku pod młotek, ale kopie z marmuru, wykonane przez samego Rodina – są dużo rzadsze. Większość z nich znajduje się w jego muzeum i innych dużych muzeach, praktycznie nie występują w prywatnych kolekcjach.
Rouillac ujawnił, że w zeszłym roku rodzina sprzedała tę rzeźbę w jego domu aukcyjnym. Licytacja była niezwykle zacięta, zwycięzcą okazał się być młody bankier z USA. Zapłacił za nią 860 tys. euro.
źr. wPolsce24 za CNN