Rada Bezpieczeństwa obawia się przewrotu. Premier Słowacji wskazał konkretne środowiska

-
Rada Bezpieczeństwa Słowacji: Obawy o możliwy przewrót podczas protestów.
-
Premier Fico: Ostrzega przed "atakiem na konstytucję", możliwe blokady dróg.
-
Podejrzenia: Protesty mogą być inspirowane przykładami z Gruzji.
-
Opozycja: Apel do prezydenta o łagodzenie napięć i ochronę demokracji.
Jak informuje agencja Reutera, słowacka Rada Bezpieczeństwa zwróciła się do rządu o podjęcie środków zapobiegawczych w związku z protestami.
- Premier Słowacji Robert Fico powiedział w czwartek, że jego administracja zaplanuje środki zapobiegawcze w związku z protestami publicznymi, które według urzędników państwowych mogą przerodzić się w próby obalenia rządu – podaje agencja.
Robert Fico oświadczył, że Słowacji grozi „atak na system konstytucyjny”, co ocenił jako „zwykły pucz”. Polityk podkreślił, że istnieje możliwość blokady dróg lub budynków rządowych.
Portal informacyjny Dennik informuje, że Fico przypomniał rezolucję Rady Bezpieczeństwa. Odrzucono w niej „kłamstwa o rzekomej zmianie orientacji polityki zagranicznej Słowacji i potwierdza członkostwo Słowacji w UE i NATO”.
Zdaniem szefa słowackiego rządu za ewentualnym przewrotem w jego kraju mogą stać te same środowiska, które odpowiadają za protesty w Gruzji. Takie informacje miał otrzymać od Słowackiej Służby Informacyjnej, która ma posiadać dowody na istnienie takich grup.
Opozycja apeluje do prezydenta
Na oświadczenie premiera zareagowała słowacka opozycja. Jej członkowie wystosowali list do prezydenta Petera Pellegriniego, w którym podkreślili, że „należy powstrzymać eskalację napięcia w społeczeństwie oraz naprawić relacje w polityce”. Ich zdaniem głowa państwa posiada „nie tylko obowiązek, ale także doświadczenie, aby wykorzystać swoją wiedzę i pomóc w tej sytuacji oraz przyczynić się do naprawy niezdrowych, napiętych relacji w polityce i społeczeństwie”.
- Jesteśmy przekonani, że aby chronić demokrację i pokojowe funkcjonowanie kraju, należy jak najszybciej zejść z tej drogi i powrócić przynajmniej do podstawowej normalności w polityce i życiu publicznym – dodają autorzy listu.
źr. wPolsce24 za Reuters