Przebudzenie wulkanu! Miasto pokryte grubą warstwą popiołu

W poniedziałek o godzinie 4:36 czasu lokalnego rozpoczęła się trwająca 24 minuty erupcja wulkanu Bulusan. W związku z tym filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii podniósł stan alarmowy z 0 do 1 w pięciostopniowej skali. Oznacza to, że poziom zagrożenia dla ludzi jest na ten moment niski, a ewakuacja mieszkańców nie była konieczna.
Filipiński instytut przekazał, że w Bulusanie miała miejsce tzw. erupcja freatyczna, będąca wynikiem ciśnienia pary wodnej bez udziału magmy. Najpierw odnotowano 53 wstrząsy, a następnie na wysokość 4,5 kilometra nad wulkanem uniosła się kolumna popiołu.
Służby usuwają skutki erupcji
W związku z erupcją wulkanu lokalne władze wprowadziły środki bezpieczeństwa. Obszar zagrożenia wyznaczono w rejonie 4 kilometrów od Bulusana. Wystosowano także apel do pilotów samolotów i śmigłowców, aby nie zbliżać się w okolice wulkanu.
Służby poinformowały o znaczącym pogorszeniu jakości powietrza w kilku miastach. Mieszkańców poproszono, aby nie wychodzili z domów, jeśli nie jest to konieczne. Ci, którzy jednak muszą opuścić miejsce zamieszkania, wychodzą na ulicę w maskach.
Na drogi spadła gruba warstwa popiołu, którą można dostrzec też na dachach domów. Lokalne służby polewają ulice wodą, co ma powstrzymać unoszenie się w powietrzu kurzu i popiołu.
Dwa wybuchy w jednym miesiącu
To już druga erupcja wulkanu na Filipinach w ostatnim czasie. Na początku kwietnia przebudził się wulkan Kanalaon, który wyrzucił chmurę pyłu na wysokość 4 kilometrów. Wówczas w okolicy obowiązywał trzeci stopień alarmowy.
źr. wPolsce24 za Polsat News