Rolnicy z całej UE ruszyli na Brukselę! W tłumie protestujących powiewają polskie flagi

Zgodnie z zapowiedzią rolnicy ze wszystkich państw członkowskich pojawili się w czwartek w stolicy Belgii. Ich protest zbiegł się w czasie ze szczytem UE w Brukseli. Rolnicy protestują, by okazać swój sprzeciw przeciwko porozumieniu z krajami Ameryki Południowej w obawie o swoje dochody.
Demonstracja sprawiła, że ruch w Brukseli jest utrudniony, a wśród zebranych są także przedstawiciele polskiego sektora rolnego. Ulice dzielnicy europejskiej są pilnowane przez zwiększone siły policji, które używali wobec zebranych gazu łzawiącego, a wokół Ronda Schumana, gdzie mieszczą się siedziby unijnych instytucji, postawiono zasieki. Zabezpieczenia pojawiły się także przy siedzibie Parlamentu Europejskiego – można zaobserwować tam drut kolczasty i zapory. Lokalne media szacują, że w proteście bierze udział około 10 tys. rolników.
Część rolników już od porannych godzin znajduje się w dzielnicy europejskiej, gdzie w nocy zaparkowali swoje traktory. W związku z demonstracją przez cały dzień zamknięte są liczne ulice w centrum Brukseli.
- Wczoraj już było dużo ludzi, traktory się przewijały, a dzisiaj według komunikatu COPA–COGECA ma być ponad 9 tysięcy osób i ponad 600 traktorów – relacjonuje w rozmowie z portalem farmer.pl Robert Nowak, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Nowak przyznaje, że wśród protestujących panuje ostrożny entuzjazm, że ich działania przyniosą zamierzone skutki.
- Może późno, ale możliwe, że coś się jeszcze uda zablokować. Pojawiają się sygnały, które dają nadzieję i ten optymizm jest tu wyczuwalny – ocenia Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Do belgijskiej stolicy z Polski przyjechało ok. 300-400 rolników. Kluczowe mają być rozmowy zaplanowane na godzinę 16 z udziałem szefów organizacji rolniczych z komisarzem UE ds. rolnictwa.
źr. wPolsce24 za PAP/farmer.pl











