Odebrano jej zasiłek, bo wyemigrowała. Problem w tym, że nigdy nie opuściła kraju

Z tego tekstu dowiesz się:
- 
Lisa Morris-Almond z Londynu dowiedziała się, że wstrzymano jej zasiłek na dziecko, bo rzekomo opuściła Wielką Brytanię. 
- 
Kobieta zaprzecza – planowała lecieć do Norwegii na wesele, ale zostało odwołane i nigdy nie wyjechała. 
- 
Mimo to urząd HMRC uznał, że nie wróciła do kraju, i przestał wypłacać świadczenie. 
- 
Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta nie otrzymała pieniędzy i po kilku telefonach dowiedziała się o „rzekomej emigracji”. 
- 
HMRC przyznało, że 589 osób niesłusznie straciło świadczenia i obiecało, że nie będzie ich już wstrzymywać przed wyjaśnieniem sprawy. 
O kuriozalnej sprawie poinformował dziennik Guardian. Mieszkająca w Londynie kobieta została zaproszona w kwietniu zeszłego roku na wesele przyjaciółki, które miało odbyć się w Norwegii. Zarezerwowała więc lot do Norwegii w linii lotniczej British Airways. Jej przyjaciółka odwołała jednak w ostatniej chwili ślub, więc ostatecznie nie poleciała do tego kraju.
Uznano ją za emigrantkę
Trzy tygodnie temu zauważyła, że na jej konto nie wpłynął w terminie zasiłek na dziecko. Jest on wypłacany w Wielkiej Brytanii rodzicom, którzy zarabiają mniej niż 60 tys. funtów rocznie i obecnie wynosi 26,05 funta tygodniowo w przypadku najstarszego lub jedynego dziecka i 17,25 funtów w przypadku pozostałych dzieci. Gdy to zauważyła, zadzwoniła na infolinię prowadzoną przez HMRC, brytyjski urząd skarbowy. Tam powiedziano jej, żeby zadzwoniła do banku.
Po potwierdzeniu w banku, że nie doszło do pomyłki, Morris-Almond po raz kolejny skontaktowała się z HMRC. Wtedy powiedziano jej, że poleciała do Norwegii i „nie odnotowali jej powrotu”. Powiedziałam: o czym wy mówicie? Potem wyjaśniłam, że ostatecznie nie poleciałam, a on powiedział tylko „dane pokazują, że nie wróciłaś”. Nie słuchał nawet co mówię – relacjonuje rozmowę z urzędnikiem kobieta.
Morris-Almond spytała urząd, dlaczego nie odnotowali, że w ciągu ostatnich miesięcy, od kiedy ma rzekomo przebywać na emigracji, płaci w Wielkiej Brytanii podatek dochodowy. W odpowiedzi usłyszała, że wyślą jej w tej sprawie pismo, na które będzie mogła odpowiedzieć. HMRC nie odpowiedział na pytania dziennikarzy, twierdząc, że nie komentuje indywidualnych spraw. To absurdalne. Jestem wściekła za wszystkich, którzy muszą przejść przez tę absurdalną sytuację, bo jest jakiś błąd w systemie, który oznacza, że nie są w stanie odnotować, kto opuścił kraj i kto do niego wrócił – powiedziała dziennikarzom – Dlaczego to my musimy sprzątać ich burdel?
Nie tylko ją to spotkało
Guardian donosi, że Morris-Almond jest jedną z 23500 osób, którym cofnięto w ostatnich tygodniach zasiłek w ramach walki z oszustami – w tym z osobami, które opuściły Wielką Brytanię, ale nadal pobierają tam zasiłki. W przeciwieństwie do pozostałych osób, które to spotkało, nie opuściła nigdy kraju, nie była nawet na lotnisku. Home Office – brytyjski odpowiednik ministerstwa spraw wewnętrznych – poinformował wcześniej, że operatorzy międzynarodowych połączeń pasażerskich zgodnie z prawem muszą przekazać HO informacje o każdej usłudze podróży międzynarodowej i osobach na pokładzie.
Brytyjczycy narzekają, że ten system ma masę błędów. Inna kobieta, z którą rozmawiali dziennikarze, powiedziała im, że uznano ją za emigrantkę i wstrzymano zasiłki, bo poleciała za granice – system nie odnotował, że wróciła do niego pociągiem. Opozycyjni Liberalni Demokraci żądają teraz od rządu odpowiedzi. Chcą wiedzieć kto zdecydował się na wprowadzenie w życie systemu, w którym występuje tyle błędów. Chcą też wiedzieć, dlaczego oparto go o dane ze straży granicznej, a nie rozliczenia podatkowe, które są tutaj bardziej wiarygodne.
HMRC poinformowała, że w ramach tego programu skontrolowała 1,5 mln z 6,9 mln osób, które otrzymują ten zasiłek i wstrzymała go u 23 500 osób. Urząd przyznał, że w wypadku 589 osób te zasiłki zostały zwrócone gdy wyszło na jaw, że doszło do pomyłki. Urząd obiecał, że od teraz nie będzie wstrzymywał zasiłków przed wyjaśnieniem sprawy – i prosi o kontakt osoby, u których wstrzymano je przez pomyłkę.
źr. wPolsce24 za Guardian










