Obudził się wulkan na Islandii

Według Islandzkiego Biura Meteorologiczne, erupcja rozpoczęła się około 09.45 czasu lokalnego. Niecałą godzinę później w ziemi powstało pęknięcie i średnicy 700 m, które cały czas się powiększało. Wcześniej, bo około godziny 6:30 rano doszło do trzęsienia ziemi w rejonie znanym jako pasmo kraterów Sundhnúk.
Leżące w pobliżu miasteczko Grindavík i ośrodek Blue Lagoon otrzymały nakaz ewakuacji. W Grindavík mieszkało zaledwie kilkadziesiąt osób. Większość z czterech tysięcy mieszkańców ewakuowało się w listopadzie 2023 r., przed erupcjami wulkanu w grudniu 2023 r. oraz w styczniu, lutym i marcu 2024 r. i już do miasta nie wróciło. W bezpieczne miejsce przewieziono też 150 turystów, ze słynnego kąpieliska Błękitna Laguna.
Długość magmy, która wylewa się z krateru, oceniano we wtorek na około 11 km. Meteorolodzy przewidują, że zanieczyszczenie gazem powstałe w wyniku erupcji może się przemieszczać w kierunku stolicy kraju Reykjavíku.
Na Islandii znajduje się 33 aktywnych systemów wulkanicznych. Położona jest ona na Grzbiecie Śródatlantyckim, stanowiącym granicę między dwiema największymi płytami tektonicznymi na świecie. To już ósmy wybuch wulkanu od 2023 roku w rejonie kraterów Sundhnuksgígar i jedenasta erupcja na półwyspie Reykjanes od marca 2023 roku, gdy rozpoczął się nowy okres aktywności wulkanicznej.
źr. wPolsce24 za BBC/PAP