Świat

Nowa drapieżna ryba w Bałtyku Niby śledź, ale jedna rzecz w nim zaskakuje

opublikowano:
herring-1242193_1280.webp
Śledź-drapieżnik pojawił się w Bałtyku (fot. Pixabay)
Skandynawscy rybacy donoszą, że w naszym morzu zaobserwowali nowy gatunek śledzia. To ryba, której nie wystarcza już plankton i ikra. Nowy śledź zaczął polować na inne ryby. Informacje potwierdzili już naukowcy.

Według klasyfikacji kawiarnianego filozofa Franza Fiszera, śledzie należą do rodziny zakąsek. Jak przypomina w "Słowniku przypomnień" Władysław Kopaliński, śledzie szkockie i szetlandzkie to matiesy; śledź rozpłatany wzdłuż, lekko solony i wędzony to kipers; śledź solony w beczkach - laberdan, natomiast wędzony w gorącym dymie - pikling. Na kiszonego śledzia w puszce Szwedzi mówią "surströmming" i otwierają go tylko na wolnym powietrzu, popijając wódką i mlekiem. Japończycy jedzą śledzie w różnej postaci, także jako sashimi. Nasz śledź po japońsku jest prawdopodobnie potrawą galicyjską, ale został tak nazwany około roku 1904, jako wyraz poparcia dla Japonii podczas wojny japońsko-rosyjskiej. Niemcy, zwłaszcza Otto von Bismarck, uważali śledzia za rybę niezwykle smaczną. "Gdyby nie były masowe i tanie, traktowano by je jak najdroższy delikates" - powiedział. Z kolei historyk literatury i kultury polskiej Aleksander Bruckner twierdził, że nazwa "Skandynawia" oznacza "ziemię śledziową". A Żydzi, według ich własnych szmoncesów, zawdzięczali śledziom bystrość umysłu.

Sam śledź - co ustalił już Karol Linneusz - żywi się planktonem: drobnymi roślinami, skorupiakami i larwami ryb. Jest ważnym dla morskich ekosytemów ogniwem łańcucha pokarmowego, będąc pożywieniem większych ryb, morskich ptaków, ssaków i ludzi. Ławice śledzi wędrują w poszukiwaniu obfitości planktonu, ale nie zawsze i nie wszędzie się to udaje. Między innymi dlatego śledzie atlantyckie są większe i lepiej odżywione od bałtyckich.

Jak jednak wyśledzili naukowcy z Uniwersytetu w Uppsali, nie wszystkim bałtyckim śledziom wystarcza plankton. Niektóre lubią przekąsić rybkę. Szybko ewoluują w kierunku drapieżnictwa, stając się przy tym większe i tłustsze od planktonożerców.

Linneusz, założyciel taksonomii i profesor z Uppsali (Szwecja) w XVIII wieku, zdefiniował śledzia bałtyckiego jako mniejszy podgatunek śledzia atlantyckiego, przystosowany do słonawej wody Morza Bałtyckiego.

Współczesne badania naukowców z Uppsali udokumentowały, że śledź dzieli się na szereg ekotypów, które wykazują adaptację genetyczną związaną na przykład z warunkami klimatycznymi, zasoleniem i preferowanym sezonem tarła.

O "nowym" śledziu poinformował naukowców lokalny rybak. Twierdził, że istnieje specjalny rodzaj śledzia, "który zawsze odbywa tarło tuż przed środkiem lata i jest tak duży jak śledź atlantycki".

"Kiedy dowiedziałem się, że miejscowi są świadomi specyficznej populacji bardzo dużych śledzi bałtyckich, które zawsze odbywają tarło w tym samym obszarze - rok po roku, postanowiłem pobrać próbki i zbadać ich skład genetyczny. Teraz wiemy, że jest to genetycznie unikalna populacja, która musiała ewoluować przez setki, jeśli nie tysiące lat w Morzu Bałtyckim" — powiedział Leif Andersson, profesor na Wydziale Biochemii Medycznej i Mikrobiologii Uniwersytetu w Uppsali, który kierował badaniem.

Jak wykazały dokładne badania, duże śledzie miały uszkodzone skrzela. Zwykłe śledzie korzystają ze skrzeli podczas odfiltrowywania planktonu, natomiast aspirujące do bycia drapieżnikami muszą walczyć ze zdobyczą. Uszkodzenia to prawdopodobnie pamiątki po uzbrojonych w twarde kolce ciernikach.

Unikalna ryba pobije nadmorskie restauracje?

Co interesujące dla konsumentów, rybożerne, bałtyckie śledzie mają znacznie wyższą zawartość tłuszczu i zawierają dużo mniej szkodliwych dioksyn. Stanowią więc smaczniejszą i zdrowszą od planktonożerców zakąskę.

Po odkryciu, że duże rybożerne śledzie są genetycznie unikalne, naukowcy postanowili wykonać sekwencjonowanie całego genomu dużego śledzia wraz z wcześniej zebranymi dużymi śledziami z różnych części Morza Bałtyckiego. Zawartość żołądka tego drugiego zestawu dużych śledzi wykazała, że osobniki te żywiły się małymi rybami.

"Nasza analiza genetyczna pokazuje, że w Morzu Bałtyckim istnieją co najmniej dwie odrębne subpopulacje śledzia żywiącego się rybami; jedna występuje na północ od Sztokholmu, druga na południe od Sztokholmu" — wskazał Jake Goodall, badacz z Uniwersytetu w Uppsali i pierwszy autor publikacji.

Dlaczego śledzie żywiące się rybami wyewoluowały w Morzu Bałtyckim, skoro nie ma dowodów na ich obecność w Oceanie Atlantyckim? Morze Bałtyckie to bardzo młody zbiornik wodny i istnieje zaledwie od około 8000 lat, po zakończeniu ostatniego okresu zlodowacenia. Tylko ograniczona liczba ryb morskich była w stanie skolonizować słonawe Morze Bałtyckie, gdzie zasolenie wynosi od 2 do 10 promili w porównaniu z około 35 promilami w Oceanie Atlantyckim.

"Stawiamy hipotezę, że śledzie żywiące się rybami wyewoluowały z powodu braku konkurencji ze strony innych ryb drapieżnych, na przykład makreli i tuńczyka, które nie występują tam, gdzie występują śledzie żywiące się rybami. W ten sposób śledzie te korzystają z niewykorzystanego zasobu pożywienia w Morzu Bałtyckim" - wskazał Leif Andersson.

źr. wPolsce24 za PAP (Paweł Wernicki)

Świat

Rosyjski gaz nie płynie już do Europy przez Ukrainę. Kijów: "Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie"

opublikowano:
mid-epa11799234.webp
Centrala Gazpromu (fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV)
Rosyjski koncern Gazprom poinformował o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę od godz. 8 czasu moskiewskiego (6 czasu polskiego), kiedy to wygasł termin umowy o tranzycie tego surowca. Słowacki operator potwierdził, że przepływ gazu ustał.
Świat

Wiadomości wPolsce24: rosyjskie tankowce pękły na pół na Morzu Czarnym. Są ofiary i zagrożenie dla środowiska

opublikowano:
videoframe_46560338.webp
W Cieśninie Kerczeńskiej na Morzu Czarnym doszło do poważnego wypadku morskiego – dwa rosyjskie tankowce, Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239, złamały się na pół, przewożąc tysiące ton mazutu. W wyniku katastrofy do morza wyciekła znaczna ilość ciężkiego oleju opałowego, stanowiącego poważne zagrożenie dla środowiska.
Świat

Wiadomości wPolsce24: Orban nie ugnie się przed Tuskiem w sprawie azylu Romanowskiego

opublikowano:
videoframe_45462886.webp
Zdaniem informatorów Wiadomości wPolsce24 poseł Marcin Romanowski nie musi się obawiać, że rząd Węgier wystraszy się ataku Donalda Tuska i zaprzestanie udzielania mu ochrony.
Świat

Rośnie liczba ofiar zamachu w Magdeburgu

opublikowano:
mid-epa11787853.webp
Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć (fot. PAP/EPA/FILIP SINGER)
Wzrosła liczba ofiar zamachu w Magdeburgu. Potwierdzono, że zginęło co najmniej pięć osób.
Świat

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew tłumaczy, jaki błąd popełnił Donald Tusk w sprawie Smoleńska. Te słowa warto zapamietać

opublikowano:
mid-epa11794706.webp
Ludzie składają kwiaty, by upamiętnić ofiary lotu J2-8243 linii Azerbaijan Airlines (fot. PAP/EPA/STRINGER)
- Strona rosyjska oficjalnie zasugerowała nam, aby Międzypaństwowy Komitet Lotniczy zbadał tę sprawę. Kategorycznie odmówiliśmy. Powód jest jasny. Ponieważ nie jest tajemnicą, że struktura ta składa się głównie z rosyjskich urzędników, a na jej czele stoją rosyjscy obywatele. Czynniki obiektywizmu nie mogą być tutaj w pełni zapewnione - powiedział prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew.
Świat

Tragedia w Cetyni: strzelanina zabrała życie 12 osobom, w tym dzieciom

opublikowano:
videoframe_19228.webp
Do jednej z największych tragedii w historii współczesnej Czarnogóry doszło w środę, gdy w mieście Cetynia 45-letni Aco Martinović otworzył ogień, zabijając 12 osób, w tym dwoje dzieci, i raniąc ciężko cztery kolejne. Według ministra spraw wewnętrznych Danilo Szaranovicia, atak rozpoczął się w jednym z lokali na obrzeżach miasta, następnie Martinović kontynuował swoje działania w kilku innych miejscach.