Świat

Gloryfikacja Wehrmachtu w wykonaniu niemieckiego polityka. Wzruszył się do łez losem zbrodniarzy

opublikowano:
mid-epa12122584.webp
Członkowie AfD w Bundestagu (Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER)
W Polsce część środowisk konserwatywnych z sympatią spogląda na niemiecką partię Alternatywa dla Niemiec (AfD). Nie brakuje głosów twierdzących, że AfD jako jedna z niewielu sił politycznych w Europie broni suwerenności narodowej i wolności jednostki. Problem w tym, że pod patriotyczną retoryką tej partii często kryje się rewizjonizm historyczny, a nawet nostalgiczne podejście do czasów Trzeciej Rzeszy.

Najnowszy przykład to skandaliczna wypowiedź Rüdigera Lucassena – wpływowego posła AfD i byłego wojskowego. Z okazji 84. rocznicy niemieckiej inwazji na Kretę w maju 1941 r., Lucassen opublikował w mediach społecznościowych wpis gloryfikujący niemieckich spadochroniarzy biorących udział w tej operacji. W swoim poście na platformie X (dawniej Twitter) napisał:

"Dokładnie 84 lata temu mój ojciec Hans Lucassen wraz ze swoimi towarzyszami z 1. Pułku Spadochronowego przeskoczył Kretę. Operacja Merkur stała się największą operacją powietrznodesantową w historii wojen. Po 12 dniach wyczerpujących walk z wrogiem dysponującym większym sprzętem i ludźmi, wyspa na Morzu Śródziemnym została zdobyta. 

Historycy wojskowości i współcześni żołnierze nadal wysoko cenią żołnierską postawę tych jednostek. Losy niemieckich spadochroniarzy są wzruszające. Podobnie jak w przypadku trzech braci Blücher. Hans-Joachim Leberecht i Wolfgang Graf von Blücher (potomkowie słynnego pruskiego marszałka polowego) polegli w ciągu kilku godzin. Hans-Joachim zmarł w ramionach Wolfganga, gdy próbował dostarczyć amunicję do pociągu swego brata. Leberecht został prawdopodobnie śmiertelnie ranny podczas skoku ze spadochronem.

Dla mojego ojca Kreta była pierwszą dużą misją wojenną. Potem nastąpiły lata na froncie wschodnim i bitwa pod Monte Cassino. Podbój Krety ugruntował również reputację nowoczesnych sił spadochronowych. Kluczowe daty i nazwy tej bitwy do dziś są znane naszym żołnierzom Bundeswehry. Nawet jeśli przywódcy polityczni próbują temu zapobiec. Winston Churchill opisał to następująco: „Ci odważni, doskonale wyszkoleni i absolutnie niezawodni spadochroniarze reprezentowali kwiat niemieckiej męskości”.

Brzmi jak osobista refleksja? Problem w tym, że Lucassen całkowicie przemilczał fakty historyczne – zwłaszcza te najbardziej brutalne. Inwazja na Kretę była nie tylko militarną operacją z ogromnymi stratami po stronie niemieckiej (już pierwszego dnia walk 40 proc. spadochroniarzy było niezdolnych do dalszego boju), ale także wydarzeniem naznaczonym brutalnością wobec miejscowej ludności. W odwecie za silny opór Greków, Wehrmacht stosował masowe egzekucje, brał zakładników i palił całe wsie. Za każdego zabitego niemieckiego żołnierza rozstrzeliwano dziesięciu Greków – z rozkazu oficera Wehrmachtu.

Lucassen nie tylko nie wspomniał o tych zbrodniach, ale próbował nawet podeprzeć swoje stanowisko cytatem z Winstona Churchilla. W wersji przedstawionej przez polityka AfD, Churchill miał rzekomo wychwalać niemieckich spadochroniarzy jako „kwiat niemieckiego męstwa”. Problem w tym, że Lucassen opierał się na zmanipulowanej wersji cytatu, zaczerpniętej z niemieckiej Wikipedii. W oryginale Churchill używał wyrażenia „Nazi parachute troops”, wyraźnie wskazując na zbrodniczy charakter tych jednostek. Co więcej, bezpośrednio przed tym cytatem Churchill pisał, że niemiecki korpus powietrznodesantowy „reprezentował płomień Hitlerjugend i teutoński duch odwetu za klęskę z 1918 roku”. Te fragmenty Lucassen przemilczał.

Odezwa polityka AfD wywołała falę krytyki, również w Niemczech. Jeden z polityków FDP, Carl Gruner, przypomniał, że Wehrmacht prowadził barbarzyński atak i nie może być podstawą do budowania dzisiejszej tożsamości Bundeswehry. W podobnym tonie wypowiadali się także internauci, oburzeni próbą wybielania historii.

Ten incydent to kolejny dowód na to, że mimo pewnych punktów wspólnych w kwestiach suwerenności czy krytyki biurokracji UE, AfD pozostaje ugrupowaniem, które nie respektuje elementarnych granic historycznej przyzwoitości. Dla Polski – kraju, który tak wiele wycierpiał z rąk niemieckich okupantów – takie podejście powinno być sygnałem ostrzegawczym, zwłaszcza, że AfD cieszy się teraz w Niemczech gigantycznym poparciem społecznym. Szczęśliwie wynika ono raczej z niechęci do partii głównego nurtu niż gloryfikacji nazistowskiej przeszłości kraju, ale trudno być w Polsce wobec tego faktu obojętnym.

źr. wPolsce24 za Welt.de

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.