Niemcy chcieli wysłać rakietę na orbitę. Skończyło się efektowną eksplozją

Niemcy są pionierami rakietnictwa. W 1944 roku przyjęli na służbę rakiety V-2 – pierwsze w historii rakiety balistyczne. Używali ich do atakowania Wielkiej Brytanii, 20 czerwca 1944 roku odpalili jedną z nich pionowo w górę. Została pierwszym obiektem stworzonym przez człowieka, który przekroczył Linię Karmana, uznawaną za granicę kosmosu. Jej twórca, Verner von Braun, po wojnie poddał się Amerykanom i później odegrał ogromną rolę w ich programie kosmicznym – był m.in. twórcą rakiety Saturn V, która wyniosła ludzi na księżyc.
Pierwszy start z Europy
Teraz własną rakietę stworzył założony w 2018 roku niemiecki startup Isar Aerospace. Nazwał ją Spectrum. Ich rakieta ma dwa człony, 28 metrów wysokości i 2 metry średnicy. Na orbitę może wynieść tonę ładunku.
Jej pierwszy start miał odbyć się z nowego kosmoportu na norweskiej wyspie Andoya. Miał to być pierwszy start rakiety orbitalnej z kosmoportu w Europie i pierwszy start, który sfinansowano głównie ze środków prywatnych. Wcześniej, w 2023 roku, miliarder Richard Branson próbował odpalić rakietę z lecącego nad Anglią Boeinga 747, ale ta próba zakończyła się porażką, a jego firma Virgin Orbit wkrótce potem zbankrutowała.
Niestety ten start również okazał się porażką. Wkrótce po odpaleniu silników rakieta zaczęła dymić. Mniej niż minutę po starcie uderzyła w ziemię i eksplodowała, a jej szczątki wpadły do morza. Szczęściem w nieszczęściu było to, że sam kosmoport nie został uszkodzony, a według lokalnej policji nikt nie odniósł obrażeń.
"Wielki sukces"
Firma Istar robi teraz dobrą minę do złej gry. W oświadczeniu napisali, że podczas pierwszego lotu nie planowali dotrzeć na orbitę. Twierdzą, że ten start był wielkim sukcesem. Udało nam się osiągnąć czysty start, 30 sekund lotu, a nawet sprawdzić nasz System Przerwania Lotu – powiedział mediom prezes Istar Daniel Metzler. Podczas transmisji z tego startu na portalu Youtube firmowy komentator powiedział też, że zdobyli dzięki niemu wiele danych, które przydadzą się w dalszych pracach.
Dotychczas Europa korzystała głównie z rosyjskich rakiet, ale wojna na Ukrainie sprawiła, że ich użycie przestało być możliwe. Dopiero opóźniony start francuskiej rakiety Ariane 6, która wzniosła się 6 marca z kosmoportu w Gujanie, sprawił, że Europa odzyskała kosmiczną niezależność. Równocześnie podobnie jak w USA, na starym kontynencie powstają kolejne prywatne firmy, które zajmują się podbojem kosmosu. Zbudowano też szereg kosmoportów – np. na portugalskich Azorach czy brytyjskich Szetlandach.
źr. wPolsce24 za Le Monde