Tłumy żegnają papieża Franciszka. Niektórzy wizytę przy trumnie wykorzystują jako okazję do selfie

W ciągu zaledwie kilku dni do Watykanu przybyło około 50 tysięcy osób, by pożegnać papieża, który zmarł nagle w Poniedziałek Wielkanocny na skutek udaru. Ze względu na ogromne zainteresowanie, władze Watykanu zdecydowały się utrzymać dostęp do bazyliki także w godzinach nocnych.
Mimo panującej w świątyni ciszy i atmosfery skupienia, nie obyło się bez kontrowersji. Część uczestników wyraziła oburzenie wobec zachowania niektórych żałobników, którzy robili sobie zdjęcia przy trumnie papieża — także tzw. selfie, w tym niekiedy uśmiechając się do obiektywu — i publikowali je w mediach społecznościowych. Świadkowie relacjonują, że pojawiały się prośby o odkładanie selfie sticków i wyłączanie telefonów komórkowych, jednak nie wszyscy się do nich stosowali.
„Ludzie byli wyraźnie proszeni, by chowali kije do selfie, gdy podchodzili do przodu” powiedział brytyjski turysta Martin Gilsenan. „Byli też tacy, którzy patrzyli wokół z wyraźnym zaniepokojeniem i zdenerwowaniem na widok innych z telefonami w dłoni.”
„Bardzo mnie to zdziwiło — wcześniej w Kaplicy Sykstyńskiej zdjęcia były zakazane, a tu niektórzy robili sobie selfie przy trumnie. To wydało mi się nie na miejscu” dodała Janine Venables z Walii.
Ciało papieża nie zostało wystawione na tradycyjnym, podwyższonym katafalku. Taka decyzja była świadomym wyborem Franciszka, który przez całe pontyfikat podkreślał, że jest skromną osobą.
źr. wPolsce24 za nypost.com/Daily Mail