Masakra w biurowcu na Manhattanie. Sprawca leczył się psychiatrycznie

Uzbrojony w karabin napastnik wysiadł w poniedziałek wieczorem z czarnego BMW i wszedł do jednego z biurowców na Manhattanie. Od razu otworzył ogień do stojącego w lobby policjanta oraz drugiego mężczyzny. Idąc do windy, strzelił do kryjącego się za biurkiem ochroniarza.
Zastrzelił policjanta
Gdy winda przyjechała, wypuścił znajdującą się w niej kobietę i pojechał z nią na 33. piętro, gdzie swoją siedzibę miała handlująca nieruchomościami firma Rudin Managment Company. Strzelał, idąc korytarzem, zabił tam jedną osobę. Na koniec skierował lufę w stronę swojej klatki piersiowej i pociągnął za spust. Zginął na miejscu.
Nowojorska policja ujawniła, że jednym z zastrzelonych jest jej funkcjonariusz, Didarul Islam, który dorabiał sobie w tym budynku jako ochroniarz. Islam był imigrantem z Bangladeszu, do policji wstąpił 3,5 roku temu.
Łącznie napastnik zabił cztery osoby i zranił kilka kolejnych, z czego jedna walczy teraz o życie.
Leczył się psychiatrycznie
Policja poinformowała, że napastnikiem był 27-letni Shane Tamura. Mieszkał w Las Vegas i przyjechał do Nowego Jorku tuż przed strzelaniną. Na razie niewiele o nim wiadomo, ale media informują, że miał licencję prywatnego detektywa i pozwolenie na noszenie broni. Jego motywy są na razie nieznane, ale policja ujawniła, że leczył się psychiatrycznie.
W jego samochodzie policjanci znaleźli futerał na karabin, amunicję i magazynki oraz nabity rewolwer. Znaleźli też przepisane mu leki. Policja uważa, że działał sam i nie ma już niebezpieczeństwa.
źr. wPolsce24 za Reuters