Kolejne prowokacje Rosji nad Bałtykiem. Jakie są plany Moskwy?

Według niemieckiego lotnictwa, rosyjski Ił-20M nie zgłosił planu lotu ani nie utrzymywał łączności radiowej, co zmusiło siły NATO do szybkiej interwencji. Dwa Eurofightery zostały wysłane w celu identyfikacji i eskorty niezidentyfikowanego samolotu. Po wizualnym potwierdzeniu typu maszyny, odpowiedzialność za dalszą eskortę przejęli szwedzcy partnerzy NATO, a niemieckie samoloty powróciły do bazy w Rostock-Laage.
Incydent miał miejsce zaledwie dwa dni przed posiedzeniem Rady Północnoatlantyckiej, zwołanym na wniosek Estonii w związku z naruszeniem jej przestrzeni powietrznej przez trzy rosyjskie myśliwce MiG-31. Maszyny wleciały w okolice wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały w estońskiej przestrzeni przez około 12 minut, co wywołało wstępne konsultacje między państwami NATO.
Równolegle polska Straż Graniczna odnotowała przelot dwóch rosyjskich myśliwców nad platformą Petrobalticu. Cała sytuacja podkreśla rosnące napięcie na Bałtyku i znaczenie szybkiego reagowania sił NATO w celu zapewnienia bezpieczeństwa regionu. Rada Północnoatlantycka, jako kluczowy organ decyzyjny Sojuszu, będzie teraz omawiać dalsze kroki wobec działań Rosji.
Źr.wPolsce24 za Radio Zet