Stany Zjednoczone wycofują się z ważnego punktu. Kijów jest gotowy podpisać porozumienie

Propozycja Stanów Zjednoczonych w sprawie zasobów mineralnych od początku nie była przychylnie rozpatrywana przez prezydenta Ukrainy. Negatywne podejście Wołodymyra Zełenskiego wywołało kilka ostrych wypowiedzi Donalda Trumpa w kierunku ukraińskiego przywódcy.
Wiele wskazuje na to, że politycy wkrótce mogą osiągnąć porozumienie. Wczoraj Zełenski ogłosił, że odbył „dobrą rozmowę z Trumpem”, z kolei prezydent USA tego samego dnia powiedział, że „w tym lub następnym tygodniu” przywódca Ukrainy może przybyć do Białego Domu i podpisać stosowne dokumenty.
Nowa wersja porozumienia
We wtorek koleje informacje w tej sprawie podał „Financial Times”. Według ustaleń dziennika ukraińscy i amerykańscy negocjatorzy uzgodnili warunki umowy dotyczącej współpracy przy wydobyciu surowców. Dodano, że Kijów jest gotowy podpisać porozumienie, ponieważ USA wycofały się z pomysłu powołania specjalnego, kontrolowanego przez amerykanów funduszu, na który miały wpływać przychody ze sprzedaży surowców aż do osiągnięcia poziomu 500 mld dol.
Stany Zjednoczone ustępują
Najnowsza, datowana na 24 lutego, wersja porozumienia zakłada utworzenie funduszu, na który Ukraina będzie przekazywała 50 proc. wpływów z „przyszłej monetyzacji” swoich zasobów mineralnych. Dodatkowo, jak podaje „Financial Times”, wspomniane środki będą inwestowane w projekty na terytorium Ukrainy.
Brytyjski dziennik zauważa, że w najnowszej wersji porozumienia Ukraina nie ma zagwarantowanego bezpieczeństwa ze strony USA, czego od początku domagał się Kijów.
źr. wPolsce24 za "Fakt"/ Business Insider