Ostro krytykował FBI. Trump zdecydował, że zostanie jego szefem
Federalne Biuro Śledcze (FBI) powstało w połowie lat trzydziestych, jako następca wcześniejszych agencji BOI i DOI. Jego pierwszym szefem został J. Edgar Hoover, który był uznawany za jedną z najbardziej wpływowych osób w USA i piastował to stanowisko do 1972 roku. Powstanie FBI było reakcją na gangi, które napadały na np. banki i uciekały do innego stanu, utrudniając ich ściganie. Dziś, oprócz walki z przestępczością, FBI ma szereg innych obowiązków, z których najważniejsze to walka z terroryzmem i działania kontrwywiadowcze.
Trump znowu odwoła szefa FBI?
Teraz Donald Trump zdecydował, że nowym szefem FBI Kasha Patela. Oznacza to, że obecny szef FBI, nominowany w 2017 przez Trumpa Christopher Wray, będzie musiał odejść z tego stanowiska. Szef FBI jest uznawany za jednego z najbardziej niezależnych członków administracji, a jego kadencja trwa 10 lat. Prezydent ma możliwość zwolnienia go ze stanowiska, ale dochodzi do tego niezwykle rzadko. Od początku istnienia tej agencji, doszło do tego tylko dwa razy. W 1993 Bill Clinton zwolnił Williama Sessionsa po tym, gdy pojawiły się podejrzenia, że dokonał defraudacji pieniędzy Biura. Drugim prezydentem, który odwołał szefa FBI, był Trump. W 2017 r. zwolnił Jamesa Comeya, którego oskarżał o krycie Hillary Clinton i próbę wrobienia go w rzekomą współpracę z Rosją.
Patel od dawna związany jest z Partią Republikańską. Był asystentem kongresmana Devina Nunesa, gdy ten był przewodniczącym Komisji Wywiadu. W tej roli pomagał Republikanom w walce z oskarżeniami o rzekomą współpracę Trumpa z Rosją. Wcześniej służył jako publiczny adwokat i prokurator federalny. W 2019 roku Trump powierzył mu stanowisko sztabowca w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Rok później został głównym zastępcą p.o. Dyrektora Wywiadu Narodowego Richarda Grenella. Media ujawniły też w 2021 roku, że Trump planował powołać go na stanowisko zastępcy szefa CIA, który następnie miał być odwołany, by Patel przejął jego obowiązki.
Chciał zamknąć siedzibę FBI
Patel ma opinię jednego z największych lojalistów Trumpa. W przeszłości był też krytykiem FBI, które jego zdaniem zbytnio się rozrosło. Kilka miesięcy temu powiedział w wywiadzie, że budynek Hoovera – główna siedziba FBI – powinien zostać zmieniony w muzeum deep state. Deep state to określenie osób, które mają ogromną władzę nad państwem, ale w przeciwieństwie do wybranych polityków pozbawione są społecznej kontroli – członków środowiska wywiadowczego, służb, bogatych biznesmenów itp.
Decyzja Trumpa zdaniem większości komentatorów oznacza, że prezydent-elekt planuje rewolucję w FBI. Trump nie ukrywa, że nie jest wielkim fanem Biura. W przeszłości wielokrotnie oskarżał je o skrajne upolitycznienie i zajmowanie się niszczeniem jego i innych przeciwników politycznych. Jego uczuć nie ocieplił fakt, że w związku ze sprawą dot. wyniesienia z Białego Domu tajnych dokumentów Biuro dokonało nalotu na jego rezydencję Mar-a-Lago. Kandydaturę Patela musi jeszcze potwierdzić Senat.
źr. wPolsce24 za Fox News