Świat

Drugi Polak w kosmosie. Jak będzie wyglądała misja Uznańskiego-Wiśniewskiego?

opublikowano:
mid-25609270.webp
(fot. PAP/Leszek Szymański)
Być może jutro Sławosz Uznański-Wiśniewski jako drugi Polak poleci w kosmos. Jak będzie wyglądała misja polskiego astronauty?

Start rakiety Falcon 9, która wyniesie Uznańskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) zaplanowano na godz. 8:22 czasu wschodnioamerykańskiego (14:22 w Polsce). Rakieta wystartuje ze słynnego przylądka Cape Canaveral na Florydzie. Dr Aleksandra Bukała z Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) powiedziała PAP, że do Centrum Kosmicznego Kennedy'ego załoga misji Ax-4 przyjedzie w nocy, na kilka godzin przed startem. 

Czy start się opóźni? 

Rakieta została wyprodukowana przez SpaceX, firmę Elona Muska, więc astronautów na kosmodrom zawiozą elektryczne Tesle. Następnie uczestnicy misji windą udadzą się na czubek rakiety i przejdą do kapsuły Dragon. Ma ona cztery miejsca. Uznański jako specjalista siądzie z boku, podobnie jak drugi specjalista Tibor Kapu z Węgier. Środkowe miejsca zajmą piloci – Peggy Whitson z USA, która jest dowódcą tej misji oraz Shubhanshu Shukla z Indii.

Oczywiście nie da się zagwarantować, że lot nie zostanie opóźniony. Już raz tak się stało – misja miała wystartować we wtorek, ale przełożono ją z powodu wykrycia wycieku. Wpływ na czas startu mogą również mieć warunki pogodowe. 

Do 40 godzin lotu

Nie wiadomo, ile potrwa lot. Będzie to zależało od godziny startu, a tym samym od pozycji ISS względem Canaveral. Minimalnie lot potrwa sześć godzin, maksymalnie ok. czterdziestu. Jeśli rakieta wystartuje zgodnie z planem, to potrwa ok. dwudziestu. ISS pędzi z prędkością ponad 28 tys. km na godzinę, więc rakieta będzie musiała rozpędzić się do takiej samej prędkości, by mogło odbyć się dokowanie.

Podczas lotu astronauci będą mogli otworzyć przyłbice hełmów, ale te będą one musiały być zamknięte podczas krytycznych momentów misji, jak start czy dokowanie.

Bukała poinformowała, że przez pierwsze dwie godziny po dokowaniu nie będzie transmisji z ISS, a astronauci nie będą udzielać żadnych wywiadów. Da to czas na wyrównanie ciśnienia między statkiem i stacją oraz na przystosowanie się ich organizmów do nowych warunków. Następnie będzie miało miejsce otwarcie włazu i oficjalne powitanie przez astronautów, którzy są już na stacji.

Intensywna praca

Po wejściu na pokład ISS astronauci będą mieli 12 godzin na przystosowanie się do panujących na niej warunków i rozpakowanie się. Wszystkie osobiste przedmioty astronautów, zarówno te potrzebne do wykonywania eksperymentów, jak i osobiste drobiazgi, trafią do specjalnych woreczków, które zostaną przyczepione w konkretnych miejscach rzepami do ścian ISS.

Po aklimatyzacji astronauci rozpoczną pracę. Uznański ma pracować 80 godzin. Reszta czasu na stacji będzie przeznaczona na odpoczynek, posiłki i sen. Podczas wspólnych posiłków i rozmów z bliskimi kamery i mikrofony na stacji są wyłączone, by zapewnić astronautom prywatność.

Cisza nocna na stacji trwa od 22 do 6 rano. W tym czasie nie wykonuje się głośnych eksperymentów, o ile nie jest to absolutnie konieczne. Uznański będzie spał w module europejskiego laboratorium naukowego Columbus, w przerobionej na kajutę szafie elektronicznej. Ekspertka zauważyła, że jego kajuta jest tak dobrze wyciszona, że nie będzie mógł zasunąć do końca suwaka, bo wtedy mógłby nie usłyszeć ewentualnego alarmu.

W czasie dwutygodniowej misji Uznański nie odbędzie EVA, czyli tzw. spaceru kosmicznego. Bukała powiedziała, że nie przeszedł odpowiedniego przeszkolenia i nie ma skafandra, który umożliwiłby mu wyjście na zewnątrz stacji. Dodała, że oboje nad tym ubolewają, ale liczy, że Uznański w przyszłości znów poleci w kosmos i być może wtedy mu się to uda.

źr. wPolsce24 za PAP

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.