Plany Tuska i von der Leyen legły w gruzach. Tego głosu sprzeciwu wobec zbrojeń się nie spodziewali

– Jego logika jest prosta: chcemy pociągnąć za każdą dźwignię finansową, jaką mamy, aby wzmocnić i przyspieszyć naszą produkcję obronną. Dzięki temu możemy zmobilizować do 800 miliardów euro – mówiła podczas brukselskiego szczytu w ubiegłym tygodniu szefowa KE.
Von der Leyen wyjaśniła, że wspomniana kwota 800 miliardów euro miałaby pochodzić z gigantycznej pożyczki, którą zaciągnęłaby Unia Europejska w celu znaczącej poprawy kwestii swojej obronności. Ma to być odpowiedź na dotychczasowe działania administracji Donalda Trumpa, często krytykującej Wspólnotę za brak samodzielności oraz tragiczną kondycję zbrojeniową, która czyni Stary Kontynent niezdolnym do powstrzymania potencjalnej rosyjskiej inwazji.
Jak się jednak okazuje, zarówno plan von der Leyen, jak i zapowiadany przez Donalda Tuska „wyścig zbrojeń” przeciwko Putinowi, zaliczyły falstart. Cios nadszedł z dość niespodziewanej strony – mianowicie z Niderlandów. Zgodnie z dzisiejszą decyzją holenderskiego parlamentu, unijny plan ws. zaciągnięcia pożyczki o wartości 800 miliardów euro w celu dozbrojenia Wspólnoty został odrzucony głosami koalicji rządowej.
Politycy głosujący „przeciwko” jako główny czynnik, który przekonał ich do niezaaprobowania unijnego rozwiązania, wskazywali na pośpiech. Holenderski minister finansów Eelco Heinen stwierdził, że decyzja w tej sprawie jest zbyt przedwczesna, a sama debata powinna się odbyć dopiero po przedstawieniu konkretnego planu działania ws. dozbrojenia Europy.
źr. wPolsce24 za Tysol.pl