Ursula von der Leyen dopięła swego. Obniżono stopień ochrony wilków. Unia wkrótce pozwoli na polowania
Wilki żyły niegdyś w całej Europie, ale zostały niemal całkowicie wybite na przełomie XIX i XX wieku. W drugiej połowie XX wieku wiele rządów objęło je ochroną. Uzyskały także status gatunku ściśle chronionego w przyjętej na początku lat 80. konwencji o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk, zwanej popularnie konwencją berneńską, która przyznała im status gatunku ściśle chronionego. Dzięki temu ich populacje udało się odbudować, co powszechnie uznawane jest za wielki sukces ochrony środowiska.
Obniżono status ochronny
Teraz jednak los tych pięknych zwierząt znów jest zagrożony. Jak informuje portal Politico, we wtorek sygnatariusze konwencji berneńskiej zgodzili się, by status wilków został obniżony z „ściśle chronionego” na „chroniony”. Decyzję o tym poparły wszystkie państwa UE, Andora, Armenia, Gruzja, Islandia, Norwegia, Północna Macedonia, Mołdawia, Liechtenstein, Serbia, Szwajcaria i Ukraina. Przeciw były Wielka Brytania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Monako i Albania, a Tunezja i Turcja wstrzymały się od głosu. Zmiana wejdzie w życie w ciągu trzech miesięcy, o ile jedna trzecia sygnatariuszy – 17 państw – nie wyrazi swojego sprzeciwu.
Ta pozornie drobna zmiana może mieć poważne konsekwencje. Otwiera bowiem przed UE drogę do zmodyfikowania Dyrektywy Siedliskowej. Unia chce, by państwa członkowskie mogły zalegalizować polowania na wilki lub ich odstrzały. Domagają się tego rolnicy, którzy twierdzą, że zwierzęta te stanowią zagrożenie dla ich stad. Obrońcy środowiska przekonują jednak, że liczba zwierząt hodowlanych zabitych przez wilki jest zawyżona. Zwracają też uwagę, że wilki nie stanowią zagrożenia dla ludzi – w całym XX wieku nie zabiły ani jednej osoby. Według Politico zmiana tej dyrektywy potrwa ok. roku.
Szefowa KE zemściła się za kucyka
Ta decyzja to osobisty sukces Ursuli von der Leyen. Szefowa KE ma z wilkami na pieńku od dawna. We wrześniu 2022 roku samiec o numerze GW950m wszedł na teren jej farmy i zagryzł jej ukochanego kucyka. Dlatego to właśnie ona miała być główną zwolenniczką tej zmiany. Gdy decyzja zapadła, von der Leyen stwierdziła, że to ważna informacja dla środowisk wiejskich i rolników i reprezentuje zbilansowane podejście między ochroną dzikiej zwierzyny i ochroną naszych środków utrzymania.
źr. wPolsce24 za Politico