Gigantyczne problemy Niemiec! Berlin straci miliardy euro

Amerykański Dow zamyka trzy zakłady w Europie, w tym instalacje w Saksonii i Saksonii-Anhalt. Exxon Mobil rozważa sprzedaż lub zamknięcie rafinerii w Belgii i Szkocji, co zagrozi tysiącom miejsc pracy. Decyzje te są uzasadniane tańszymi kosztami produkcji w USA i na Bliskim Wschodzie.
Także TotalEnergies ogranicza działalność – zamyka jednostki w Antwerpii i we Włoszech, a problemy pojawiają się również w rafinerii w Leunie, która straciła dostawy nafty z Böhlen. Brak surowca i przeciążony transport kolejowy destabilizują rynek. W podobnej sytuacji są Lyondell-Basell, SABIC, BASF, Evonik czy OMV, które sprzedają aktywa, zmniejszają produkcję albo zapowiadają redukcję zatrudnienia. Cała branża staje przed kryzysem strukturalnym – Europa z eksportera chemikaliów staje się ich importerem.
Rząd federalny przedłużył zarządzanie powiernicze w rafinerii Rosnieftu w Schwedt, by "chronić miejsca pracy i stabilność energetyczną". Premier Saksonii-Anhalt apeluje o wyłączenie kluczowych branż z rygorystycznych norm klimatycznych, podkreślając, że bez wsparcia państwa fala zwolnień może uderzyć w całe regiony przemysłowe.
Utrzymująca się wysoka cena energii, amerykańskie cła na produkty z Europy oraz konkurencja ze strony Azji i Bliskiego Wschodu pogłębiają problemy niemieckiej gospodarki. Zamrażanie inwestycji, relokacja produkcji i utrata miejsc pracy mogą obniżyć PKB o kilka procent w najbardziej dotkniętych landach. Branża chemiczna, generująca roczne obroty na poziomie 200 mld euro, staje przed ryzykiem utraty swojej pozycji, co odbije się zarówno na konsumentach, jak i na całej europejskiej gospodarce.
źr. wPolsce24 za Tysol