Elon Musk zakpił z polskiego premiera. Nie cichnie transatlantyczna burza po karze Komisji Europejskiej nałożonej na X

Komisja Europejska poinformowała, że nakłada na X karę w wysokości 120 mln euro za naruszenia przepisów DSA dotyczące przejrzystości. Według KE platforma miała wprowadzać w błąd poprzez sposób oznaczania użytkowników tzw. niebieskim znaczkiem, nie prowadzić zgodnego z przepisami repozytorium reklam oraz niewłaściwie udostępniać dane do celów badawczych.
Chiński TikTok, który również był przedmiotem postępowania, nie został ukarany. KE uznała, że platforma przedstawiła wyjaśnienia i wprowadziła deklarowane korekty.
Urzędnicy UE podkreślają, że to dopiero pierwsze z kilku postępowań dotyczących X. Toczą się jeszcze dochodzenia związane z moderacją treści i przeciwdziałaniem manipulacjom informacyjnym.
Mocna reakcja Waszyngtonu
Wypowiedzi przedstawicieli USA po decyzjach Komisji były wyjątkowo ostre. Dzisiaj zastępca sekretarza stanu Christopher Landau zamieścił obszerny wpis na platformie X, w którym wskazał na — jak to ujął — „narastającą niespójność” między rolą państw europejskich w NATO a politykami prowadzonymi przez UE.
Landau zarzucił Unii m.in.:
- forsowanie rozwiązań gospodarczych i klimatycznych sprzecznych z interesami bezpieczeństwa USA,
- wzmacnianie biurokratycznych struktur kosztem państw narodowych,
- działania ograniczające wolność słowa i swobodę gospodarczą.
„Nie można udawać, że jesteśmy partnerami w NATO, jeśli te same kraje pozwalają, by niewybieralna przez obywateli biurokracja w Brukseli prowadziła politykę sprzeczną z interesami cywilizacji zachodniej” — napisał Landau.
Elon Musk: „UE powinna zostać zniesiona” i drwiny z Tuska
Sam Elon Musk również odniósł się do sprawy, pisząc: „Unia Europejska powinna zostać zniesiona, a suwerenność przywrócona poszczególnym krajom, aby rządy mogły lepiej reprezentować swoich obywateli”.
Ewidentnie widać, że decyzja KE mocno zirytowała administrację USA, która z jednej strony wciąż słyszy prośby o dalsze wspieranie militarne Ukrainy i Europy, a z drugiej nie waha się szkodzić amerykańskim biznesom w imię własnych "nowoczesnych" wartości.
Sytuację starał się rozładować nawet premier Donald Tusk, który napisał:
"Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie waszym problemem. I mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieniło".
Słowa Tuska spotkały się z reakcją Muska, który najpierw postanowił po prostu zakpić z polskiego premiera i udostępniając jego wpis opatrzył go komentarzem: "Jeśli połączysz Donalda Trumpa i Elona Muska, otrzymasz…:)))" nawiązując tym samym do imienia i nazwiska szefa polskiego rządu.
Natomiast chwilę później najbogatszy człowiek świata zdobył się także na poważniejszą odpowiedź, w której podtrzymał swoją krytykę wymierzoną w instytucje unijne, jednocześnie podkreślając „sympatię do Europy” jako kontynentu
"Kocham Europę, ale nie biurokratycznego potwora, jakim jest Unia Europejska".
Szerszy kontekst
Debata wywołana karą dla X i ostrymi wpisami przedstawicieli USA ponownie uwidoczniła rosnące napięcia na linii Waszyngton–Bruksela. Amerykańska administracja już wcześniej sygnalizowała niezadowolenie z unijnych regulacji wobec dużych firm technologicznych, które w zdecydowanej większości pochodzą z USA.
W kolejnych miesiącach KE ma zakończyć dalsze postępowania wobec X oraz kilku innych platform, co może ponownie wzmocnić spór o zakres unijnych kompetencji i sposób wdrażania DSA.
Z kolei w USA nie zamierzają ukrywać, że irytuje ich jak Stary Kontynent sam podcina gałąź na której siedzi niszcząc swój własny potencjał zieloną i genderową agendą.
Jednocześnie Amerykanie mają dość hipokryzji krajów UE, czego dowodzi kolejny wpis Landaua dosłownie sprzed chwili, w którym ukazuje on skalę europejskiej pomocy dla Ukrainy i skalę wydatków na zakup rosyjskich węglowodorów. Różnica jest rzeczywiście szokująca.
źr. wPolsce24 za X











