Czy amerykański prezydent wziął stronę Rosji? Trump odpowiada

W niedzielę kanał Fox Business wyemitował rozmowę z Donaldem Trumpem. Prowadząca rozmowę publicystka Maria Bartiromo pytając o Ukrainę, przywołała słowa Andrzeja Dudy. W piątek prezydent Polski powiedział podczas rozmowy z nią na antenie telewizji Fox, że Europa nie jest w stanie odpowiednio wesprzeć Ukrainy i bez amerykańskiej pomocy "Ukraina nie przetrwa".
- Czy panu z tym wygodnie? Że odejdzie pan, a Ukraina może nie przetrwać? - dopytywała dziennikarka.
- Cóż, i tak może nie przetrwać - odpowiedział Trump i dodał - nie wyjaśniając, co ma na myśli - że USA "mają pewne słabości w stosunku do Rosji".
- Wiesz, (do tanga) trzeba dwojga - dodał.
Pytany o zarzuty, że w tym konflikcie opowiedział się po stronie Kremla, Trump odparł, że "nikt nigdy nie był twardszy wobec Rosji" niż on, wskazując na nałożone przez Kongres za jego pierwszej kadencji sankcje na Nord Stream 2. Ocenił, że chociaż dobrze dogadywał się zarówno z Władimirem Putinem, jak i przywódcami Korei Północnej i Chin, prowadził wobec tych krajów twardą politykę.
Jednocześnie ponownie skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, za to, że nie okazywał wdzięczności za amerykańską pomoc.
- Za Bidena zabierał pieniądze z tego kraju jak cukierki dziecku (...) Po prostu nie sądzę, żeby był wdzięczny - powiedział Trump, dodając, że choć Ukraińcy dzielnie walczą, to nie byliby w stanie tego robić bez amerykańskiej broni.
źr. wPolsce24 za PAP (z Waszyngtonu Oskar Górzyński)