Ciężarówka wpadła w poślizg i zmiażdżyła samochód. Zginął radny i jego chory na raka przyjaciel

Szokujący wypadek miał miejsce w miniony piątek w Rumunii. Zarejestrowała go przypadkowo kamera monitoringu. Na nagraniu widać, jak jadąca drogą E85 w miejscowości Cristesti ciężarówka traci kontrolę na śliskiej nawierzchni.
W pewnym momencie naczepa ciężarówki ustawia się niemal prostopadle do reszty pojazdu i zaczyna sunąć w poprzek drogi. Kierowca nadjeżdżającego z naprzeciwka minivana gwałtownie hamuje, ale jest już za późno. Naczepa uderza w jego samochód, urywając jego górną część.
Jak informuje Interia, osobówką podróżowało dwóch mężczyzn. Przybyłe na miejsce wypadku dwa zastępy straży pożarnej wyciągnęły ich z samochodu, ale ratownicy medyczni ustalili, że obaj zginęli na miejscu. Kierowca ciężarówki nie odniósł poważniejszych obrażań i po badaniach na miejscu odmówił przewiezienia do szpitala.
Lokalne rumuńskie media ustaliły, że osobówkę prowadził 39-letni Vasile Ungureanu, radny z miejscowości Boroaia. Jego pasażerem był jego wieloletni przyjaciel, 42-letni Vasile Toma. Dziennikarze dowiedzieli się, że u Toma zdiagnozowano niedawno raka. Mężczyźni wracali akurat z szpitala, w którym za kilka dni miał przejść ratującą życie operację.
Dochodzenie w sprawie tego wypadku prowadzi teraz lokalna policja. Kierowca tira ma status podejrzanego o doprowadzenie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale nie zdecydowano się na umieszczenie go w areszcie tymczasowym. Śledczy chcą ustalić, czy do utraty kontroli nad ciężarówką doszło na skutek ludzkiego błędu, czy usterki technicznej.
Jak zauważa Interia, nagranie z monitoringu nie daje na to odpowiedzi. Gdy ciężarówka pojawia się w kadrze, zjeżdża już na przeciwległy pas, a kierowca próbuje z niego zjechać. Chwilę potem wpada w poślizg. Na razie nie wiadomo jednak, co sprawiło, że zjechał na drugi pas.
źr. wPolsce24 za Interia










