Świat

Chiny zbroją się na potęgę. Niepokojący raport Pentagonu

opublikowano:
1920px-Chinese_honor_guard_in_column_070322-F-0193C-014.webp
Zachód ma się czego bać? (fot. Staff Sgt. D. Myles Cullen (USAF)\Wikipedia)
Pentagon opublikował niedawno raport dotyczący chińskich sił zbrojnych. Chuck DeVore z think tanku Texas Public Policy Foundation ostrzegł, że Pekin prowadzi najszybszą rozbudowę zdolności militarnych od czasów III Rzeszy.

Zdaniem autorów raportu, celem tej rozbudowy jest sprawienie, że Chiny staną się globalnym hegemonem, który będzie gotowy na rzucenie wyzwania USA. Oficjalnie Pekin chce być gotowy do podbicia Tajwanu przed 2027 rokiem, osiągnięcia dominacji strategicznej przed 2035, i posiadać światowej klasy siły zbrojne przed 2049, kiedy przypada setna rocznica zwycięstwa komunistów w wojnie domowej. Zdaniem Devore'a te daty to jednak najprawdopodobniej "zasłona dymna". Analityk uważa, że osiągną stan gotowości znacznie szybciej, a ich celem jest przekonanie Zachodu, że ma więcej czasu na reakcję. 

Ostatnio tak zbroiła się III Rzesza 

W rozmowie z telewizją Fox News Devore powiedział, że rozbudowę sił zbrojnych na taką skalę świat obserwował ostatnio po dojściu Adolfa Hitlera do władzy. Zauważył przy tym, że Hitler skupiał się na rozbudowie sił lądowych, która jest prostsza niż rozbudowa np. floty. Podkreślił, że według raportu chińska marynarka wojenna już teraz jest liczniejsza od amerykańskiej (USA nadal przodują pod względem łącznego tonażu), a Chiny mają największy na świecie przemysł stoczniowy.

Analityk zwrócił też uwagę na rozbudowę i modernizację sił rakietowych i nuklearnych. Zauważył, że Chiny dodały do swojego arsenału co najmniej 50 międzykontynentalnych pocisków balistycznych zdolnych do atakowania celów w USA, mają ich już ok. 400. Dodali też 300 pocisków średniego zasięgu i 100 pocisków manewrujących dalekiego zasięgu. Mają także ponad 600 głowic atomowych, a do końca dekady ich liczba może przekroczyć tysiąc. Chiny mają też zaawansowany program budowy broni hipersonicznej, z którą amerykańska obrona przeciwlotnicza może mieć spore problemy. 

Szykują się do wojny hybrydowej 

Analityk zwrócił także uwagę, że oprócz konwencjonalnych sił zbrojnych, Chiny rozbudowują także zdolności do prowadzenia działań hybrydowych. Skupiają się na zdolności do manipulowania informacjami, aby wpływać na proces podejmowania decyzji przez przeciwników. Chcą do tego wykorzystać sztuczną inteligencję. Te działania obejmują m.in. tworzenie tzw. deepfake'ów, których celem jest zwodzenie sił zbrojnych i politycznych liderów w trakcie kryzysu, czy też demoralizowanie amerykańskich żołnierzy i cywili. Chcą także niszczyć zaufanie, jakie do USA mają sojusznicy.

Jego zdaniem takie działania są tanie, ale mogą mieć ogromne skutki, i stanowią poważne zagrożenie. Są odbiciem strategii, która zakłada zwycięstwo w konflikcie bez bezpośredniej konfrontacji. Branie na cel umysłów przeciwników zamiast ich sił – Sun Tzu byłby za.

źr. wPolsce24 za Federalist, Fox News

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.