Świat

Szefem amerykańskiej dyplomacji ma zostać "jastrząb", którego Chiny obłożyły sankcjami

opublikowano:
Zrzut ekranu 2024-11-12 095918.webp
Rubio i Trump zmierzyli się w prawyborach w 2016 roku (fot. White House\Wikipedia)
Trump powierzy senatorowi Marco Rubio rolę sekretarza stanu - poinformowała agencja Reuters. Z listy potencjalnych kandydatów Rubio jest największym „jastrzębiem”.

Obecnie USA są w okresie przejściowym pomiędzy kolejnymi prezydentami. Donald Trump obejmie władzę 20 stycznia w południe. Do tego czasu szuka członków swojego kolejnego gabinetu. Jego kandydatów będzie musiał zatwierdzić Senat, ale Republikanie zdobyli w nim w ostatnich wyborach wygodną większość, więc nie będzie to zapewne problemem. 

Dawny rywal 

Trump musi nominować piętnaście osób na stanowiska szefów poszczególnych departamentów. Największe zainteresowanie budzi wielka czwórka – sekretarz stanu, skarbu, obrony i prokurator generalny, jak nazywa się w USA sekretarza sprawiedliwości.

Reuters donosi w oparciu o anonimowe źródła, że w poniedziałek Trump postanowił powołać na stanowisko sekretarza stanu, czyli szefa amerykańskiej dyplomacji senatora Marca Rubio. Jeśli się to potwierdzi, będzie on pierwszym Latynosem, który poprowadzi Departament Stanu.

Rubio urodził się na Florydzie w rodzinie uchodźców z Kuby, którzy sprowadzili się do USA jeszcze przed rewolucją (1953-1959). Karierę polityczną zaczął jeszcze na studiach, a dwa lata po ich ukończeniu został radnym miejskim Miami. W 1999 roku wygrał wybory do stanowej Izby Reprezentantów. W 2010 dostał się do Senatu USA. W 2016 roku zmierzył się z Trumpem w republikańskich prawyborach. Początkowo był uznawany za faworyta, ale zrezygnował, gdy na rodzinnej Florydzie zajął drugie miejsce.

Największy krytyk Pekinu 

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, Rubio ma opinię „jastrzębia”. Ostro krytykował postępowanie Iranu i uważał, że znoszenie sankcji nałożonych na to państwo jest błędem. Krytykował też Chiny, a w 2020 roku Chińczycy obłożyli go nawet restrykcjami. Podobnie skądinąd jak Trump, Rubio jest gorącym zwolennikiem Izraela i przeciwnikiem normalizacji stosunków z komunistycznym reżymem na Kubie.

Jeśli chodzi o Ukrainę, jego podejście jest bardziej skomplikowane. Trafnie przewidział, że nałożone przez administrację Joe Bidena sankcje nie powstrzymają Władimira Putina przed atakiem, bo jego celem jest zajęcie całości kraju. W ostatnim czasie twierdzi jednak, że o ile Putin nie da rady zająć całej Ukrainy, ani nawet jej połowy, o tyle Ukraińcy nie dadzą rady odbić okupowanego terytorium, a wojna musi zakończyć się dyplomatycznym porozumieniem. Pod koniec września stwierdził, że jego zdaniem Trumpowi zależy, by Ukraina miała jak najsilniejszą pozycję w tych negocjacjach.

Był też jednym z 15 senatorów, którzy zagłosowali przeciwko ustawie finansującej dalszą pomoc dla tego państwa. Tłumaczył potem, że nie sprzeciwia się pomocy dla Kijowa, ale uważa, że USA wcześniej powinny zająć się bezpieczeństwem własnej granicy. 

źr. wPolsce24 za Reuters 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.