Nowa ekipa w Białym Domu wyjawia prawdę o tajemniczych dronach nad USA
- Po przeprowadzeniu badań i analiz możemy stwierdzić, że drony, które pojawiły się nad New Jersey w dużych liczbach, zostały upoważnione przez FAA (Federalną Administrację Lotnictwa) do lotów badawczych i innych celów – powiedziała Leavitt podczas swojego pierwszego briefingu w Białym Domu.
Zaznaczyła, że jest to oświadczenie samego prezydenta Donalda Trumpa.
- Wiele z tych dronów (...) należało do osób prywatnych, które lubią latać dronami. Z czasem sytuacja pogorszyła się z powodu ciekawości. To nie był wróg - dodała.
Oświadczenie Trumpa odnosiło się do zgłoszeń — głównie w listopadzie i grudniu — o bezzałogowcach nad New Jersey, m.in. w pobliżu baz wojskowych, czy klubu Trumpa w Bedminster. Fala zgłoszeń — w tym również ze strony polityków — wywołała niepokoje i skłoniła poprzednią administrację do wyjaśnienia sprawy. Ówczesne wnioski służb były zbieżne z tym, co we wtorek oznajmił Trump.
Mimo to nowy prezydent wielokrotnie wcześniej sugerował, że władze ukrywają prawdę na ten temat.
- Nasze wojsko wie i nasz prezydent wie. I z jakiegoś powodu chcą trzymać ludzi w niepewności - twierdził podczas konferencji prasowej w listopadzie.
źr. wPolsce24 za PAP (Z Waszyngtonu Oskar Górzyński)