Świat

Szturm na siedzibę głowy państwa. Prezydent zatrzymany

opublikowano:
mid-epa11825052.webp
Funkcjonariusze forsują zabezpieczenia w rezydencji prezydenta (fot. YONHAP/EPA/PAP)
Funkcjonariusze służb śledczych aresztowali w środę rano czasu lokalnego prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola. To pierwszy w historii kraju szef państwa, który trafił do aresztu w czasie sprawowania urzędu.

Wobec Yoona, który mało skutecznie 3 grudnia 2024 roku usiłował wprowadzić stan wojenny w Korei Południowej, czym pogrążył kraj w chaosie, prowadzone jest śledztwo. Formalnie nadal jest on prezydentem, ponieważ to, czy rozpoczęta przeciwko niemu procedura impeachmentu jest ważna, musi potwierdzić sąd konstytucyjny.

Nie aprobuje śledztwa

Samo aresztowanie było – o ile można tak to nazwać – dość malownicze: aby dotrzeć do Yoona funkcjonariusze musieli sforsować zabezpieczenia: użyli więc drabin i przecinaków do drutu, którym została otoczona prezydencka rezydencja. W akcji wzięło udział ponad tysiąc funkcjonariuszy.

Polityk oświadczył, że choć oddał się w ręce władz, nie aprobuje prowadzonego przez nich dochodzenia. "Postanowiłem stawić się przed CIO, mimo że jest to nielegalne dochodzenie, aby zapobiec rozlewowi krwi" – oświadczył Yoon. "Nie oznacza to jednak, że aprobuję ich dochodzenie". Zakończył stwierdzeniem, że "choć są to mroczne dni (...) przyszłość tego kraju jest pełna nadziei".

Polityk został przewieziony do siedziby biura do spraw korupcji wśród najwyższych rangą urzędników (CIO). CIO ma teraz 48 godz. na przesłuchanie, po czym śledczy muszą ubiegać się o nakaz zatrzymania Yoona na okres do 20 dni lub go zwolnić.

Urzędnicy CIO próbowali aresztować Yoona już 3 stycznia, działając na mocy pierwszego nakazu. Funkcjonariusze zaniechali jej z powodu wielogodzinnej blokady ze strony prezydenckiej ochrony (PSS).

mid-epa11825388
Zwolennicy aresztowanego prezydenta zgromadzili się przed jego siedzibą. Fot. JEON HEON-KYUN/EPA/PAP 

Przed kompleksem prezydenckim w dzielnicy Yongsan od wczesnych godzin rannych gromadziły się tysiące zwolenników prezydenta, którzy, jak pisze agencja Yonhap, z płaczem zareagowali na informacje o jego aresztowaniu.

Zamach czy ochrona demokracji?

Yoon wielokrotnie bronił swojej decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, argumentując, że próbował chronić demokrację w kraju przed sympatykami Korei Północnej. Opozycyjni deputowaniu twierdzą jednak, że był to zamach stanu i wystąpili z wnioskiem o impeachment głowy państwa, który został przegłosowany 14 grudnia.

Trybunał Konstytucyjny w ciągu 180 dni od tego terminu ma zdecydować, czy zatwierdzić jego odwołanie, czy też przywrócić go na stanowisko. 

Pełniącym obowiązki prezydenta jest obecnie minister finansów Choi Sang-mok. Pełni on tę funkcję, od czasu, gdy wobec pierwszego pełniącego obowiązki prezydenta, Han Duck-soo również została wszczęta procedura impeachmentu.

źr. wPolsce24 za BBC/PAP (Krzysztof Pawliszak)

 

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.