Sekretarz stanu USA zapowiedział, że na dniach zostaną wznowione rozmowy między Izraelem i Hamasem
Blinken zapowiedział to podczas wizyty w Katarze, który razem z Egiptem odgrywa kluczową rolę w tych negocjacjach. „Spodziewam się, że nasi negocjatorzy spotkają się w najbliższych dniach” - powiedział dziennikarzom. Dodał, że USA przygląda się „innym opcjom”, gdy chodzi o zawieszenie broni w Gazie, ale nie zdradził o jakie opcje chodzi. Rzecznik premiera Izraela Binjamina Netanjahu powiedział, że ich delegacja uda się do Dohy w niedzielę. Dodał, że szef izraelskiego wywiadu Dawid Barnea spotka się w tym państwie z dyrektorem CIA Williamem Burnsem i premierem Kataru.
Nie wiadomo, czy Hamas chce rozmawiać
Hamas na razie nie skomentował tych doniesień. Wcześniej Blinken powiedział, że muszą najpierw ustalić, czy Hamas w ogóle chce negocjować. Dodał także, że Palestyńczycy dostaną kolejną pomoc humanitarną, o wartości 135 mln dolarów. Wezwał Izrael do okazania większej pomocy w jej dostarczeniu do potrzebujących. Od początku inwazji na Gazę USA przekazały pomoc o wartości 1,2 mld dolarów.
Rozmowy między Izraelem i Hamasem przyniosły kilka drobnych sukcesów, ale obu stronom nadal nie udało się dojść do porozumienia w sprawie zakończenia wojny. Wstrzymano je latem. Jak informuje telewizja CBS, Amerykanie mieli nadzieję, że po wyeliminowaniu lidera Hamasu Jahji Sinwara przez Izrael, co miało miejsce w zeszłym tygodniu, obie strony będą bardziej skłonne do kompromisu. Na razie jednak nic na to nie wskazuje. Tajemnicą poliszynela jest to, że administracja Bidena boi się eskalacji konfliktu tuż przed wyborami, bo mogłoby to mocno zaszkodzić szansom Kamali Harris.
źr. wPolsce24 za DW, CBS