Cyrk na granicy. Tusk zdał raport "swojej niemieckiej szefowej". Nie uwierzycie, czym przyjechał
Donald Tusk chciał pokazać szefowej Komisji Europejskiej, jak wygląda zapora i jak Polska dba o spokój na granicy.
- Można odnieść wrażenie, że jest to w pewnym sensie wizyta kontrolna, która ma sprawdzić, jak Donald Tusk radzi sobie z wykonywaniem poleceń płynących z Brukseli i Berlina - mówi będący na miejscu nasz reporter Rafał Jarząbek.
Premierowi i von der Leyen towarzyszyła liczna grupa żołnierzy i strażników granicznych, ale gdy tylko oficjele odjechali, zniknęli też funkcjonariusze i wojsko.
- Cyrk na kółkach - mówi Jarząbek.
Ciekawostką może być to, że Tusk przybył na granicę pancernym BMW, zakupionym przez jego rząd. Takim samym samochodem, jak ten, o którego zakup próbowano oskarżać Karola Nawrockiego.
Więcej szczegółów w materiale wideo.
źr. wPolsce24