Nicola Zalewski opuścił Inter, lecz nie opuszcza Włoch. O Jakuba Kiwiora biją się triumfatorzy Ligi Mistrzów!

Defensor Arsenalu Londyn przebojem wdarł się do składu Kanonierów w ostatniej fazie poprzedniego sezonu, godnie zastępując kontuzjowanego Gabriela. To właśnie dzięki bardzo dobrej postawie Polaka w dwumeczu z Realem Madryt, w którym zdołał powstrzymać takich graczy jak Kylian Mbappé czy Vinícius Júnior, jego drużynie udało się awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Dodatkowo były gracz Spezi już do końca poprzednich rozgrywek bronił barw drużyny Mikela Artety w Premier League, gdzie ostatecznie sięgnął po wicemistrzostwo kraju.
Wydawało się wówczas, że przed Kiwiorem stoi świetlana przyszłość w jednym z najbardziej utytułowanych angielskich klubów. Jednak powrót Brazylijczyka Gabriela ponownie postawił wiele znaków zapytania w kwestii miejsca Polaka w wyjściowej jedenastce Kanonierów. W związku z tym agenci Kiwiora zaczęli rozglądać się za nowym pracodawcą dla swojego klienta, co poskutkowało odsunięciem zawodnika od składu – Polak nie zagrał w otwierającym sezon spotkaniu z Manchesterem United.
Portugalia czy Włochy?
Z usług Kiwiora chętnie chciałoby skorzystać kilka klubów, choć obecnie na prowadzenie wysuwają się dwa konkretne – FC Porto oraz AC Milan. Najpewniej to między nimi rozstrzygnie się ostateczna batalia o defensora Arsenalu. W przypadku wyboru portugalskiej ekipy, Kiwior miałby szansę stworzyć blok defensywny ze swoim reprezentacyjnym partnerem, Janem Bednarkiem. Nie można przy tym wykluczyć, że do gry o polskiego obrońcę włączą się także inne kluby. Niedawno, przynajmniej według mediów, swoje zainteresowanie wyrażały takie zespoły jak Juventus, Olympique Marsylia, Sevilla czy nawet Inter Mediolan.
Jeśli już wspominamy o zespole Nerazzurich, to potencjalny transfer Kiwiora mógłby utrzymać w klubie liczbę Polaków po odejściu Nicoli Zalewskiego. Polski skrzydłowy zamienił właśnie finalistę Ligi Mistrzów na Atalantę Bergamo. Zespół z Lombardii to od lat jedna z największych marek na Półwyspie Apenińskim, gdzie w ubiegłym sezonie zakończył rozgrywki Serie A na trzeciej pozycji, a rok wcześniej zwyciężył w Lidze Europy.
Zalewski będzie regularnie grał?
Choć niektórzy uważają taki ruch za „mały krok w tył”, większość jest zdania, że jest to najlepsza decyzja, jaką mógł podjąć zawodnik. W zespole z Mediolanu 23-latek pełnił jedynie funkcję rezerwowego, a wraz z przyjściem nowego trenera, Christiana Chivu, który zastąpił Simone Inzaghiego – wcześniej dającego Zalewskiemu szansę na boisku – rola Polaka uległa zmianie, co pokazał choćby okres przygotowawczy Interu. Z kolei w zespole z Bergamo wychowanek Romy ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy.
Całość kosztowała zespół La Dei 17 milionów euro. Niektórzy fani Nerazzurich wierzą, że transfer może umożliwić ich klubowi zakontraktowanie nigeryjskiego napastnika Adeoli Lookmana, bohatera finału Ligi Europy sprzed roku. Do tej pory włodarze Atalanty starali się utrudnić zawodnikowi zmianę barw.
źr. wPolsce24