Były zawodnik Ekstraklasy poszukiwany listem gończym. Piłkarz ukrył się przed wymiarem sprawiedliwości grając w niemieckiej lidze

28-letni Michał Bartkowiak pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Górniku Wałbrzych. Zanim trafił do Śląska Wrocław, w którego barwach zadebiutował w polskiej Ekstraklasie, zaliczył także epizod w młodzieżowej drużynie Legii Warszawa. Jako nastolatek był powoływany do każdej z młodzieżowych reprezentacji Polski od U16 do U19.
Policja zamiast łowców piłkarskich talentów
Jego kariera jednak wyhamowała, a zamiast o piłkarskich postępach, w kontekście Bartkowiaka mówiono o jego problemach z prawem. Nic w tym dziwnego, ponieważ w lipcu 2023 roku za byłym zawodnikiem Śląska Wrocław wystawiono list gończy. Poszukiwania policji były związane z prawomocnym wyrokiem sądu, który skazał piłkarza na 7 miesięcy pozbawienia wolności. Bartkowiak dopuścił się „spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni, udziału w bójce lub pobiciu, a także posiadania środków odurzających".
Poszukiwany w dalszym ciągu nie trafił do więzienia. Jak informuje portal o2.pl, mężczyzna wyjechał do Niemiec, gdzie grał dla SC Polonia Hannover – amatorskiej drużyny założonej przez Polaków. Podobne informacje można znaleźć na stronach piłkarskich, które prezentują szczegółowe dane na temat piłkarzy, a także statystyki każdego z nich. Kilka tygodni temu Bartkowiak miał definitywnie zakończyć piłkarską karierę.
Bezradność policji
Jak informuje portal o2.pl policjanci z Wałbrzycha „nie chcą przyznać, że zdają sobie sprawę, gdzie przebywał Michał Bartkowiak”. Problem stanowią jednak procedury, ponieważ bez europejskiego nakazu aresztowania polskie organy ścigania nie są w stanie nic zrobić. Takiego dokumentu nadal nie wystawił polski sąd. Z informacji przekazanych przez rzecznik prasową Sądu Okręgowego w Świdnicy, sytuacja może niedługo ulec zmianie i jeśli poszukiwany nadal przebywa na terenie Niemiec, to do akcji będą mogły wkroczyć tamtejsze służby.
- Potwierdzam, że w sprawie tego skazanego nie został dotychczas wydany europejski nakaz aresztowania, co wynika z faktu, że Sąd Rejonowy w Wałbrzychu nie wystąpił z takim wnioskiem do Sądu Okręgowego w Świdnicy. Jeżeli z takim wnioskiem wystąpi, Sąd Okręgowy — o ile spełnione są warunki ustawowe — stosowany nakaz będzie mógł wydać, niemniej procedurę tę inicjuje wniosek. Z uzyskanych informacji wynika, że obecnie Sąd Rejonowy w Wałbrzychu wniosek taki przygotowuje – poinformowała w rozmowie z o2.pl sędzia Agnieszka Połyniak, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Świdnicy.
źr. wPolsce24 za o2.pl/ transfermarkt.pl/ 90minut.pl