Skandaliczny wpis Natalii Niemen uderzający w katolików. Musiała się z niego gęsto tłumaczyć
- Dziś, na dworcu w Poznaniu (a jakże), napadła na mnie starsza, mała, zaniedbana kobieta, z agresją i opętaniem w oczach. Wrzeszczała przekleństwa, co mi się ma stać złego. Wyzywała mnie od szmat. Dyszała jakąś koszmarną, lucyferiańską czeluścią. Olałam kobitę, bo wiem, z jakiej energii nadawała. Towarzyszący mi mój kolega, Michał Zator zareagował jak na prawdziwego mężczyznę przystało i odgonił diaboliczną kobiecinę. Idę o zakład, że pani jest bardzo religijną katoliczką - napisała na Facebooku Niemen.
Choć sytuacja, która spotkała piosenkarkę, z pewnością nie była dla niej komfortowa, to reakcja Natalii Niemen może budzić negatywne reakcje. Artystka nie dość, że nie opisała przyczyny zdarzenia, a to mogło mieć przecież różne podłoże, to jeszcze z poczuciem wyższości typowym dla niektórych przedstawicieli polskich tzw. elit, w swoim poście zaczęła obrażać kobietę, by na końcu pochwalić się dość osobliwą opinią, że zachowanie agresorki spowodowane jest tym że jest ona "religijną katoliczką".
Jak można się było spodziewać, w komentarzach zawrzało.
- Masakra taki komentarz. Wyobrażasz sobie analogicznie "idę o zakład że pani jest bardzo religijną żydówką"? "Idę o zakład, że pani jest osobą transpłciową"? "Idę o zakład, że pani jest lesbijką"? "Idę o zakład, że pani jest bardzo religijną muzułmanką"? (...) Jak widać, można zarazem pięknie śpiewać, a w głowie i sercu mieć ruinę.
- Nie rozumiem ten atak na katolików ,może po prostu była chora psychicznie, z panią od jakiegoś czasu coś jest nie tak. Jako katoliczka modlę się z panią.
- Naprawdę? Naprawdę? Musiała Pani obrazić tutaj katolików, włożyć wszystkich do jednej szuflady? Wyrzucić z siebie tyle hejtu, tylko dlatego, że spotkała Pani na ulicy kogoś, kto potrzebuje pomocy lekarza? Chyba każdy w życiu spotkał kiedyś na ulicy jakąś niezrównoważoną psychicznie osobę, atakującą innych bez szczególnego powodu... idąc za tym tokiem myślenia "wszyscy artyści to muszą być prostytutki" - to tylko niektóre z nich.
Niemen próbowała się bronić, pisząc w odpowiedziach, jednak bez odnoszenia się do argumentów, że adwersarze jej nie rozumieją. W końcu postanowiła "wysmażyć" kolejny post, w którym próbowała wycofywać się ze słów dotyczących katolików... jednocześnie atakując protestantów i
- Nie mam nic do katolików. Mam wiele do systemów kościelnych, ale to głównie tych protestanckich i ewangelicznych kościołów. Katolików wolę od protestantów, jakbym już miała wybierać. Protestanci są pyszni i częściej fanatyczni. A to są bardzo niskie wibracje (...) - napisała piosenkarka.
Ciężko to skomentować. Odnotujmy tylko, że "pani artystka" dokonała wspaniałego aktu generalizowania i wrzucania wszystkich do jednego worka. A gdzie tu miejsce na różnorodność?
źr. wPolsce24 za facebook/NataliaNiemenOficjalnie