Rozrywka

Zbigniew Herbert. Poeta, który spełnił zadanie życia

opublikowano:
P1030016 ok
Tablica na budynku szkoły w Żerkowie k. Poznania (fot. Fratria)
Dokładnie 100 lat temu urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych poetów polskich XX wieku. „Każdy kraj ma w ciągu całej swojej historii zaledwie kilku takich poetów, których słowa stają się własnością języka przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Tak stało się z poezją Herberta jeszcze za jego życia” - napisał o nim Czesław Miłosz.

Zbigniew Herbert urodził się 29 października 1924 r. we Lwowie. Lubił przypominać, że jego nazwisko ma szkockie korzenie i przodkowie ojca przybyli do Lwowa ze Szkocji. Wiosną 1944 roku, uciekając Sowietami, rodzina Herbertów przeniosła się do Krakowa. Tam Zbigniew skończył studia i w 1950 roku przeniósł się do Warszawy.

W tym samym roku debiutował na łamach tygodnika "Dziś i jutro". Wiersze drukował pod pseudonimami "Patryk" oraz "Stefan Martha". W roku 1956 wydał debiutancki zbiór "Struna światła".

Oczywiście klepie biedę

"Herbert nie ma jeszcze trzydziestu lat, jest szczupły, niewysoki, trochę słabowity. Wygląda uczniakowato, ubiera się biednie i przeciętnie, ale schludnie, ma małą zabawną twarz o zadartym, pełnym pogody nosie i ładne, jasne, uśmiechnięte oczy. (...) Oczywiście, klepie biedę przykładową, zarabiając kilkaset nędznych złotych jako kalkulator-chronometrażysta w jakiejś spółdzielni inwalidów. Pogoda, z jaką Zbyszek znosi tę mordęgę po ukończeniu trzech fakultetów, przypomina hagiograficzne przypowieści z pierwszych wieków chrześcijaństwa" – tak charakteryzował go Leopold Tyrmand w "Dzienniku 1954".

Narodziny Pana Cogito

W latach 60. Herbert, fascynujący się kulturą śródziemnomorską, zaczął podróżować - jeździł do Włoch i Grecji, a także do Niemiec, Francji i Holandii. Wyprawy zaowocowały tomami esejów: "Barbarzyńca w ogrodzie" (1962) i "Martwa natura z wędzidłem" (1993). Wydawał też kolejne tomiki wierszy: "Hermes, pies i gwiazda" (1957), "Studium przedmiotu" (1961), "Napis" (1969), czy wreszcie "Pan Cogito" (1974), a wiersz "Przesłanie Pana Cogito" z stał się swego rodzaju hymnem kiełkującego ruchu opozycyjnego.

Pan Cogito, bohater słynnego cyklu "jest szarym człowiekiem, czytelnikiem gazet i bywalcem brudnych przedmieść; z drugiej strony jednak jest odbiciem świadomości potocznej, ale jej się nie poddaje, szukając oparcia w pamięci o utraconym dziedzictwie ludzkości" - pisał Stanisław Barańczak.

O wydanym w 1984 roku tomie Herberta "Raport z oblężonego Miasta" Barańczak pisał zaś tak: "Poeta, który choć w jednym wierszu zawarł formułę zbiorowego losu ludzi swojej epoki, może już mówić, że spełnił zadanie swojego życia. A tu jeden tomik przynosi tego rodzaju wierszy-formuł co najmniej kilka...".

W grudniu 1974 roku Herbert podpisał tzw. List 15 żądający udostępnienia Polakom zamieszkałym w ZSRS kontaktu z polską kulturą. W grudniu 1975 roku, wobec projektowanych zmian w konstytucji, a zwłaszcza planu wpisania do niej kierowniczej roli PZPR i wieczystej przyjaźni z ZSRS, podpisał "Memoriał 59". 

Zawodowe elity trupów

W 1986 r. środowisko literatów zbulwersował wywiad Herberta, który znalazł się w książce Jacka Trznadla "Hańba domowa" - zbiorze wywiadów z polskimi pisarzami na temat postaw twórców w okresie stalinizmu. Herbert skrytykował kolegów zaangażowanych niegdyś w komunizm, m.in. Jerzego Andrzejewskiego, Kazimierza Brandysa, Tadeusza Konwickiego.

Na początku lat 90. Herbert zdystansował się wobec środowiska "Gazety Wyborczej", zarzucając jej redaktorowi naczelnemu Adamowi Michnikowi torpedowanie działań zmierzających do dekomunizacji i lustracji w Polsce oraz sprzyjanie postkomunistom. W listopadzie 1994 r. udzielił "Tygodnikowi Solidarność" wywiadu, który zainaugurował jego stałą współpracę z tym pismem. Poeta zaostrzył w nim oskarżenia z "Hańby domowej":

"Za to zatarcie różnic (między PRL-em a III RP) odpowiedzialne są nie tylko nowe elity, ale te dawno utworzone. Ich hierarchia utrzymuje się do dziś. Są to elity zawodowe, nawet po śmierci: elity trupów" - mówił poeta.

Skrytykował też ostro Czesława Miłosza, zarzucając mu konformizm i tchórzostwo. 

Furia „Wyborczej”

Jego postawa wywołała furię środowiska skupionego wokół „Gazety Wyborczej”. Jak przypomniano w tekście opublikowanym w Biuletynie IPN jego poglądy zaczęto niedwuznacznie przypisywać chorobie psychicznej.

W 1991 r. Miłosz pisał: „Dochodziły do mnie niepokojące wieści o Herbercie. Zdaniem wielu osób jest on obłąkany.” Po śmierci poety zawyrokowano, że jego ostatnie wypowiedzi i postawa polityczna były niczym innym jak dowodem jego nierównowagi umysłowej.

Potem doszły oskarżenia o współpracę z SB. Oliwy do ognia dodał "nierzetelny i nieuczciwy" - jak ocenia historyk IPN Grzegorz Majchrzak - artykuł we "Wprost", w którym Herberta przedstawiono jako współpracownika Służby Bezpieczeństwa. 

- Tymczasem akta SB nie dają najmniejszej podstawy do takiej interpretacji. To, co można powiedzieć w tej sprawie, to jedynie potwierdzić fakt, że od pewnego momentu Herbert prowadził niebezpieczną grę z aparatem bezpieczeństwa PRL, z której wyszedł zwycięsko, choć na pewno nie bez szwanku - przekonywał Majchrzak w 2016 roku w rozmowie z PAP.

Herbert do końca życia nie rezygnował  z uczestnictwa w życiu politycznym. W roku 1994 zainicjował zbiórkę pieniędzy na pomoc dla pogrążonej w wojnie z Rosją Czeczenii. W 1995 roku skierował do ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy list domagający się rehabilitacji płk. Ryszarda Kuklińskiego.

Zmarł  28 lipca 1998 roku.

źr. wPolsce24 za PAP/Biuletyn IPN

 

 

 

Rozrywka

„Carmina Burana" Carla Orffa - wielkie widowisko muzyczne z Filharmonii Lubelskiej - już 13 lipca br. w TV wPolsce24

opublikowano:
Filharmonia Lubelska - Carmina Burana (z napisami)v2_GLOSNIEJ.mxf.01_01_50_03.Still007
W niedzielę, 13 lipca 2025 roku o godzinie 13:45, stacja TV wPolsce24 zaprasza na wyjątkowe wydarzenie muzyczne – retransmisję kantaty scenicznej „Carmina Burana" Carla Orffa, zarejestrowanej podczas koncertu wiosną tego roku w Filharmonii Lubelskiej. Monumentalne dzieło niemieckiego kompozytora zabrzmiało w pełnej wersji, z udziałem znakomitych solistów, orkiestry symfonicznej i licznych chórów akademickich.
Rozrywka

Ależ popis posła PiS. Niesamowite nagranie podbija internet. Kiedy zaśpiewał, szczęki opadły

opublikowano:
1997996_2
Poseł Michał Wójcik pokazał prawdziwy talent (fot. wPolsce24)
To trzeba po prostu zobaczyć. Poseł PiS i były wiceminister, a później minister w rządzie Mateusza Morawieckiego Michał Wójcik w programie telewizji wPolsce24 "Młodzież Pyta" zaprezentował się z mniej znanej strony. Polityk zaśpiewał piosenkę Krzysztofa Krawczyka i rzucił widzów na kolana.
Rozrywka

Filip Chajzer w programie Daniela Nawrockiego: „Narkotyki i kur...stwo” – mocne słowa o świecie warszawskich celebrytów

opublikowano:
videoframe_1065120
Na antenie wPolsce24 zadebiutował autorski program Daniela Nawrockiego, syna nowo wybranego prezydenta RP. Pierwszym gościem był Filip Chajzer – były prezenter, dziennikarz telewizyjny i postać, którą wielu określa mianem celebryty. Rozmowa szybko przeszła w bezlitosną analizę środowiska, z którego Chajzer – jak sam przyznał – całkowicie się wycofał.
Rozrywka

Piękna prezenterka telewizji wPolsce24 zaskoczyła widzów Teleexpressu. Co zrobiła Emilia Ziemnicka?

opublikowano:
Emilia Ziemnicka – dziennikarka i prezenterka telewizji wPolsce24, która podczas Teleexpressu wPolsce24 zaskoczyła widzów śpiewając fragment słynnej piosenki „Can’t Take My Eyes Off You”.
Emilia Ziemnicka (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Telewizyjni widzowie wPolsce24 mieli w sobotnie popołudnie małą niespodziankę. Emilia Ziemnicka, znana dziennikarka i prezenterka stacji, postanowiła urozmaicić zapowiedź części muzycznej Teleexpressu wPolsce24 w wyjątkowy sposób. Zamiast tradycyjnej formuły, dziennikarka… zaśpiewała.
Rozrywka

To trzeba zobaczyć! Kabaret OT.TO śpiewa o bezprawiu rządu. Wokalnym talentem pochwaliła się też Dorota Łosiewicz!

opublikowano:
Kabaret OT.TO śpiewa swoją nową piosenkę w telewizji wPolsce24. Do śpiewu Ryszarda Makowskiego i Andrzeja Tomanka włączyła się Dorota Łosiewicz
Kabaret OT.TO bez litości dla władzy (fot. wPolsce24)
Od lat 90. kabaret OT.TO jest jedną z najpopularniejszych grup rozrywkowych nad Wisłą. Choć w swojej twórczości nie skupiają się wyłącznie na polityce, to od większości kabaretów różnią się tym, że jak już o polityce mówią, to starym prawem tego fachu, śmieją się z rządzących, a nie opozycji. Ich najnowszy występ na antenie telewizji wPolsce24 jest tego najlepszym dowodem.