Polska aktorka zaatakowana przez wyrostków z Wilanowa. "Usłyszałam: Zdechnij s..., J... ją"

„Zdechnij s…” – wyzwiska, kamienie i jajka
Do zdarzenia doszło w okolicach ulicy Vogla, gdy Agnieszka Warchulska wybrała się na wieczorny trening. W pewnym momencie grupa młodych ludzi poruszających się na hulajnogach i rowerach, zaczęła w jej kierunku rzucać jajkami i kamieniami. Aktorka usłyszała również wulgarne wyzwiska i groźby.
– Zostałam przed chwilą obrzucona z całej siły kamieniami i jajkami przez przejeżdżających na hulajnogach i rowerach nastolatków (...). Jeden z tych kamieni przeleciał koło mojej głowy. Usłyszałam: "Zdechnij s…", "J… ją" – relacjonowała artystka.
Sprawcy mieli być dobrze ubrani, poruszali się na drogich hulajnogach i rowerach, co – jak zauważyła aktorka – może wskazywać, że pochodzą z tzw. dobrych domów.
– To nie o jajka chodzi, ale o gest takiej bezinteresownej nienawiści (...). Te dzieci jechały z kamieniami i jajkami przygotowane, że będą nimi rzucać w ludzi – dodała.
Agresja wśród „dzieci z dobrych domów” – rosnący problem
Eksperci alarmują, że wzrost agresji wśród młodzieży z zamożnych rodzin staje się coraz bardziej widoczny. Psycholodzy mówią o zjawisku tzw. „emocjonalnego zaniedbania w dostatku” – dzieci mają wszystko oprócz uwagi, rozmowy i granic.
– Dzieci wychowywane w dobrobycie często nie doświadczają konsekwencji swoich czynów. Nie znają pojęcia odpowiedzialności, bo rodzice wszystko załatwią, zapłacą, usprawiedliwią. Brak empatii i poszanowania innych ludzi to efekt braku wychowania emocjonalnego, nie pieniędzy – ocenia prof. Alan Carr, autor licznych publikacji na temat psychologii młodych ludzi.
Badania pokazują, że blisko 40 proc. uczniów z prywatnych szkół w dużych miastach deklaruje, że brało udział w aktach agresji słownej lub fizycznej wobec rówieśników. W wielu przypadkach sprawcy nie czują skruchy, tłumacząc swoje zachowanie „żartem” lub „nudą”.
Według najnowszego raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę aż 79 % dzieci i nastolatków w Polsce doświadczyło co najmniej jednej formy przemocy lub zaniedbania. Z kolei badanie NASK-u w roku szkolnym 2023/2024 wykazało, że 29 % nastolatków deklaruje wyzywanie rówieśników online, a 19 % ich ośmieszanie w sieci.”
Aktor próbuje winą obarczyć... PiS i Karola Nawrockiego
Słowa Agnieszki Warchulskiej odbiły się szerokim echem w sieci. Internauci wyrażają oburzenie, ale też bezradność wobec narastającej brutalizacji zachowań wśród młodych ludzi.
– Nie wiem, gdzie jako społeczeństwo popełniamy błąd – powiedziała aktorka, dodając, że „świat nie idzie w dobrym kierunku”.
Do słów swojej koleżanki odniósł się aktor Marcin Troński, który w komentarzu pod relacją Warachulskiej winą za agresję młodzieży w obrzydliwy sposób próbował obarczyć PiS.
- Kochana Agulo, to młodzież, która wyrośnie na bandytów, mają za przykład Alfonsa I, a w przyszłości wstąpią do Konfederacji - napisał gwiazdor "Klanu".
W komentarzach internauci zwrócili uwagę na niestosowność jego wpisu i wskazali, że w dzielnicy, gdzie trenowała Warachulska żyją osoby popierające w większości Koalicję Obywatelską i to obojętność tych rodziców na zachowanie swoich potomków powinna dać do myślenia.
Atak na Agnieszkę Warchulską to nie tylko incydent, ale symbol głębszego kryzysu wychowawczego. W świecie, w którym dzieci coraz częściej dorastają z telefonem w ręku i bez kontroli dorosłych, brak empatii i wzrost przemocy stają się niepokojącym znakiem czasu.
źr. wPolsce24 za facebook, czasopismopsychologiadzieci.pl, www. fdds.pl (Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę)











