Niezwykła pasja Karola Nawrockiego. Kto by przypuszczał, że właśnie tak spędza czas wolny?

Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z redaktorem naczelnym "Super Expressu" Grzegorzem Zasępą zdradził, że jazda konna to dla niego najlepszy sposób na zachowanie równowagi między obowiązkami a prywatnością.
- To chwila oddechu od polityki, która pozwala oderwać się od intensywnego rytmu wydarzeń i znaleźć przestrzeń dla siebie - mówił prezydent.
Kto miał do czynienia z tą formą rekreacji ten wie, że prezydent utrafił w samo sedno. Jazda konna to nie tylko jazda po parkurze i zaliczanie płotów czy "makaronów". To czas na obcowanie ze zwierzęciem, które przenosi człowieka w zupełnie inny wymiar mentalny. Żeby rozpocząć trening, najpierw należy przygotować wierzchowca - wyczyścić go, założyć podkładkę, siodło, ogłowie - spędzić z koniem kilkanaście minut w jego boksie, gdzie tak naprawdę mamy chwile absolutnie dla siebie i dla na rumaka. To czas absolutnie bezcenny i nie mogący się równać z niczym innym.
W dalszej części wywiadu prezydent zaznacza, że to właśnie brak tego czasu na skupienie, wyciszenie, modlitwę, czy zwyczajną samotność najbardziej dają mu się we znaki odkąd został głową państwa.
Zresztą w podobnym duchu swoją prezydenturę ocenił Andrzej Duda, już po złożeniu urzędu. - Byłem gotowy na 10 lat i ani dnia dłużej - mówił w rozmowie z Danielem Nawrockim na antenie telewizji wPolsce24.
źr. wPolsce24 za "Super Express"