Nie żyje Elżbieta Zającówna. Przed laty była uważana za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek
Zającówna,choć od kilku lat nie pojawiała się na ekranie, na zawsze zapisała się w historii polskiego kina. Największą popularność przyniosła jej rola Natalii w dwóch częściach kultowego "Vabanku" Juliusza Machulskiego. Fani pamiętają ją także z "Seksmisji" czy niezwykle popularnego w latach 90. serialu "Matki, żony i kochanki".
Jako pierwszy informację o śmierci potwierdził Związek Artystów Scen Polskich.
"Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym „Pieszo” Mrożka. (...) Aktorka warszawskich teatrów: Syrena, Na Targówku, Komedia i Bajka, Teatru Nowego w Łodzi, czy Teatru Miejskiego w Lesznie. Ostatnią premierę zagrała w sztuce „Freda i Zuza” Meggi W. Wrightt pokazanej w Promie Kultury na Saskiej Kępie." - czytamy na profilu facebookowym ASP.
źr. wPolsce24 za