Wieści zza muru, czyli jak to się robi na Białorusi? Łukaszenka zadekretował dziś wyższą jakość życia obywateli
Według planu, którego priorytetami są „poprawa jakości życia, konkurencyjności gospodarki oraz PR państwa” (priorytety na miarę XXI wieku), naród białoruski wkroczy w erę powszechnego dobrobytu. Tak, to naprawdę takie proste – wystarczy pięć lat i kilka paragrafów.
W dekrecie zapisano:
Budowę nowoczesnych przedsiębiorstw, cyfrową transformację, zwiększenie dochodów gospodarstw domowych,
reformy demograficzne, rozwój transportu, mieszkalnictwa i infrastruktury
A to tylko wierzchołek góry lodowej jakości! Wśród innych ambitnych celów znalazła się także „poprawa patriotyzmu”, „dialog narodowy” oraz „utrzymanie tradycyjnych wartości moralnych”. Czyli, innymi słowy: wszystko zostaje po staremu, tylko w wersji „premium”.
Osobista odpowiedzialność każdego obywatela
Plan zakłada także coś wyjątkowego: zrozumienie osobistej odpowiedzialności każdego obywatela za jakość życia narodu. W skrócie: „Jak wam coś nie wyjdzie, to wasza wina”. Ale spokojnie, obywatele w trudzie poprawy jakości nie będą jednak pozostawieni sami sobie. Łukaszenka polecił rządowi, regionalnym komitetom wykonawczym i Komitetowi Wykonawczemu Miasta Mińska wdrożenie programu „środków umożliwiających osiągnięcie celów”. Jeśli brzmi to mgliście, to dobrze – mgła to najwyższa jakość propagandy.
Dekret jakości, kraj nadziei
Pięcioletni plan jakości to prawdziwy majstersztyk administracyjny, przypominający o sile prostych rozwiązań. Chcesz lepszej jakości życia? Zadekretuj ją! Bo na Białorusi wszystko jest możliwe – wystarczy wola lidera i kilka dobrze dobranych sloganów.
Jeśli za pięć lat jakość życia rzeczywiście się poprawi, Łukaszenka zapisze się w historii jako wizjoner. A jeśli nie? Cóż, przynajmniej jakość propagandy zawsze pozostanie z pewnością na tym samym poziomie.
źr. wPolsce24 za Sowietskaja Biełorussija