Białoruska opozycjonistka przetrzymywana więzieniu przez reżim Łukaszenki spotkała się z ojcem. Pierwszy raz od dwóch lat
Tę informację jako pierwszy opublikował na Telegramie kanał, który należy do opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza, które obecnie jest wykorzystywane przez reżim do działań propagandowych.
Niezależny portal Nasza Niwa poinformował, wnioskując ze zdjęcia, że do spotkania doszło w szpitalnym więzieniu.
Według dziennikarzy Niwy, aktualnie nie wiadomo, czy Kalesnikawa przebywa w szpitalu z powodu leczenia, czy została tam tylko przywieziona na spotkanie.
Ostatni raz Kalesnikawej zezwolono na spotkanie z ojcem w grudniu 2022 r. Od lutego 2023 r. opozycjonistka była przetrzymywana w pełnej izolacji, a jej bliscy oraz organizacje praw człowieka alarmowały, że krewni nie są w stanie uzyskać żadnej informacji na jej temat. Nie dopuszczano do niej adwokata, nie odbierano przesyłek.
Milion głodzonych więźniów
Podczas niedawnego wywiadu z Alaksandrem Łukaszenką sprawę poruszył dziennikarz BBC Steve Rosenberg. Białoruski przywódca zaprzeczył, by istniał jakiś zakaz i próbował przekonywać, że Kalesnikawa jest traktowana tak samo jak "milion" innych więźniów, a rodzina może się z nią spotkać.
Kalesnikawa była jedną z czołowych postaci w sztabie bankiera Wiktara Babaryki, który zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich w 2020 r. jako rywal Łukaszenki. Gdy Babaryka został zatrzymany i uwięziony, Kalesnikawa dołączyła do ekipy opozycyjnej kandydatki Swiatłany Cichanouskiej.
Po sfałszowanych wyborach funkcjonariusze służb wieźli Kalesnikawą na granicę, zamierzając zmusić ją do opuszczenia kraju. Aktywistka podarła swój paszport, a następnie została zatrzymana i uwięziona. Rok później usłyszała wyrok 11 lat więzienia, m.in. za "antypaństwową zmowę i ekstremizm".
Tragiczny stan zdrowia
- Przy wzroście 175 cm waży 45 kg – napisała Chomicz, oskarżając o stan siostry władze kolonii karnej.
Kalesnikawa, która cierpi na poważne problemy gastryczne i powodu perforacji żołądka trafiła z więzienia do szpitala na operację, nie otrzymywała odpowiedniego leczenia. Nie stosowała także diety, bo otrzymywała tylko więzienne jedzenie, a na zakupach w sklepie więziennym może wydać zaledwie równowartość ok. 50 zł miesięcznie. Tych pieniędzy musi starczyć na także środki higieny, takie jak mydło czy papier toaletowy.
Jej siostra informowała także, że Kalesnikawa nie otrzymywała paczek i listów, była przetrzymywana w odizolowanej celi, w której jest jedno małe okno, a za toaletę służy jej dziura w podłodze. Wszystkie te informacje pochodziły wówczas od „anonimowych źródeł”, bo kontaktu z Maryją nie ma od ponad półtora roku. Ostatni list bliscy Kalesnikawej otrzymali od niej 15 lutego 2023 r.
Z tych doniesień wynikało, że personel kolonii znęca się nad więźniarką fizycznie i psychicznie. Funkcjonariusze mieli m.in. mówić jej, że „wszyscy o niej zapomnieli” albo drzeć listy na jej oczach.
źr. wPolsce24 za nashaniva.com/PAP